Ogólne > Dania i o Danii
Wstydze sie rozmawiac po polsku w miejscach publicznych
milena33:
Czy to nie przewrażliwienie? Czy to nie jest tak, że Polak pracuje w Danii nie dlatego, że jest Polakiem, ale gównie dlatego, że zgodził się na pracę za niższą stawkę. Może się mylę. Ale podobne opinie mają Polacy np. o Białorusinach, Czeczenach, Ukraińcach pracujących w Polsce. Też złość niektórych bierze, że przyjechali, za mała kasę robią i psują rynek, kiedy pracy jak na lekarstwo. Jeśli Ty się wstydzisz mówić w ojczystym języku, to Twój syn tez będzie się wstydził.
kayutek:
Nigdy nie wstydzilam sie mowic po polsku, mowie glosno skad pochodze. Nie wydaje mi sie, zebym kiedykolwiek czula pogardliwe spojrzenie.
Fakt, kilka razy zdarzylo mi sie z polska kolezanka na dunski przejsc. Na promie do Swinoujscia np. Ale to bardziej w celu odstraszenia pana zenka i tym podobnych typow ;)
happybeti:
phil, Piotr- nie macie się czego wstydzić :).
Jesli bierzecie "do siebie" wyczytane w brukowcach opinie o Polakach, to tak, jakbyście poczuwali się do winy za te złodziejstwa, pijaństwa itp, popełniane przez naszych rodaków, zazwyczaj "na gościnnych występach " w Danii.
Ja mam inne podejście.
Jeśli jestem ok., pracuję, płacę podatki, nie kradnę, nie piję i generalnie jestem "porządnym obywatelem" , to z rodziną i znajomymy rozmawiam w miejscach publicznych po polsku. Po to właśnie, by "pokazać" , że my, Polacy, jesteśmy normalnymi, porządnymi ludźmi.
A jeśli ktoś generalizuje i uważa, że "wszyscy Polacy to złodzieje i klienci socjalni"- "olać " takich PROSTAKÓW sikiem prostym :P 8).
Opinią PROSTAKÓW, którzy nie potrafią samodzielnie myślec i analizować i obserwować rzeczywistości, tylko łykają propagandę z brukowców, ja się nie przejmuję, nie jest w stanie mnie dotknąć opinia głupszego ode mnie ;) .
Czego i Wam zyczę :)
BTW- nawet rozmawiając "po duńsku", nie łudźcie się, że nie będziecie zwracać na siebie uwagi :P 8).
Z naszym "wschodnioeuropejskim akcentem" jeszcze dłuuugo, dłuuugo będziemy się wyróżniać , gdy się odezwiemy.
Moim skromnym zdaniem, lepiej do dziecka czy męża/żony w miejscu publicznym mówić po polsku, niż łamaną duńszczyzną, bo to jest dopabuse śmieszne ::).
zpatentem:
A ja sie, kurcze blade, wstydze mowic po dunsku z powodu mojego mocno kresowego akcentu (jestem bowiem z Wroclawia), wiec sie tylko usmiecham i kiwam porozumiewawczo glowa, czasem nawet tupne noga w towarzystwie dunczykow.Co tu zrobic madrale?
:) :)
andrejos:
Zpatentem pal glupa gestykulujac rekoma zes gluchoniemy ;) tacy ludzie wzbudzaja sympatie,oczywiscie nie chce nikogo urazic ma sie rozumiec! tylko taka rada dla wstydzacych sie swojego pochodzenia...ktorzy pewnie w Polsce tez sie "wstydza" i mowia po dunsku ;D ;D ;D
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej