Ogólne > Edukacja

Problem z agresją w przedszkolu

<< < (4/6) > >>

happybeti:

--- Cytat: Beatta74 w 28 Lut 2017, 15:20:52 ---Sytuacja wygląda tak, że syna bije jeden chłopiec, duńczyk. Codziennie syn ma ślady na twarzy po biciu, teraz ma trzy. Bije go pięścią, klockiem. Nikt nigdy nic nie widział. Może jestem przewrażliwiona, ale do jasnej ciasnej to nie jest normalne. Wczoraj znowu ślad na twarzy od uderzenia pięścią. Syn mówi, że płakał, znowu pani zdziwiona. Dzisiaj nie poszedł już do przedszkola, pojechałam z nim tam około 10, nie chciał wysiąść z samochodu, dopabuse po mojej obietnicy, że nie zostanie wysiadł i pokazał mi i pani tego chłopca. Ja nie chcę walczyć z przedszkolem, ale ten personel dla mnie jest bezradny. Mam chodzić, rozmawiać aż do jakiegoś nieszczęścia dojdzie?

--- Koniec cytatu ---
I NAPRAWDE po tak ciezkich oskarzeniach ZERO reakcji personelu ? Slady na twarzy , pani zdziwiona ? Nie wiem, jak u was, ale ja pamietam,  ze gdy cokolwiek stalo sie mojej corce, w przedszkolu czy szkole,jak to z dziecmi bywa,  to pedagodzy pierwsi biegli do mnie , gdy po nia przychodzilam, i mowili,  ze cos tam sie stalo- czasem sama upadla, czasem byl udzial drugiego dziecka, zazwyczaj niechcacy. A nie jestem z tych "awanturujacych sie" , wiec to nie obawa przed wsciekla matka sklaniala ich do takiego postepowania ;). Po prostu dziwie sie bardzo takiej sytuacji.
A teraz - jesli dziecko JUZ jest zrazone do przedszkola , to moze faktycznie w Waszej sytuacji "swiezy start" i zmiana przedszkola bylaby najlepsza...?

Jomir:
Swoja droga, w konfliktach miedzy dziecmi nie ma kata i ofiary. Tego ucza sie dzieci dopabuse pozniej. To, ze ktos mocniej dostal, nie oznacza, ze wydarzenia sie sprowokowal.
Nie wierze, ze chlopiec ot tak, za nim chodzi i czeka na okazje by mu becki spuscic.
Byc moze w trakcie zabawy nakrecaja sie za mocno?  Moze nie do konca moga sie dogadac o zabawke?

Zamiast sie nakrecac i przewidywac czarne scenariusze sprobuj zobaczyc co sie dzieje?
Moze  zostan w przedszkolu Z dzieckiem na 2-3 godziny przez kilka dni i zobaczysz co robia, Jak pracuja, Jak Twoj syn sie bawi, Jak bawi sie "bijacy" chlopiec.

Jomir:

--- Cytat: happybeti w 28 Lut 2017, 21:57:17 ---I NAPRAWDE po tak ciezkich oskarzeniach ZERO reakcji personelu ? Slady na twarzy , pani zdziwiona ? Nie wiem, jak u was, ale ja pamietam,  ze gdy cokolwiek stalo sie mojej corce, w przedszkolu czy szkole,jak to z dziecmi bywa,  to pedagodzy pierwsi biegli do mnie , gdy po nia przychodzilam, i mowili,  ze cos tam sie stalo- czasem sama upadla, czasem byl udzial drugiego dziecka, zazwyczaj niechcacy. A nie jestem z tych "awanturujacych sie" , wiec to nie obawa przed wsciekla matka sklaniala ich do takiego postepowania ;). Po prostu dziwie sie bardzo takiej sytuacji.
A teraz - jesli dziecko JUZ jest zrazone do przedszkola , to moze faktycznie w Waszej sytuacji "swiezy start" i zmiana przedszkola bylaby najlepsza...?

--- Koniec cytatu ---
Pytanie czy to jest zrazenie, czy kryzys po starcie...

Jomir:
Tak na marginesie, U moje corki w grupie tez jest bijaca dziewczynka. Nie Wiem czemu bije, prawdopodobnie jest to reakcja na zmiane - dolaczyla do grupy jako ostatnia, jest w grupie najmlodsza. Wszyscy nad jej biciem pracuja. Dzieci uczy sie odpowiednich reakcji. Wlasnie tuz przed snem corka mi powiedziala : mamo, Liv mnie dzisiaj uderzyla. Och, i co zrobilas? Powiedzialam stop i poprosilam doroslego o pomoc. I Marianne przyszla do nas."
Pochwalilam corke za wlasciwe zachowanie i temat bicia uwazam za zamkniety.

Znam Liv, przychodzi do nas sie bawic, zawsze ladnie sie bawia, bez konfliktow. Dlaczego bije? Nie wiem, ale na pewno nie jest zawodowym zabijaka czy mobberem.

zpatentem:
Jomir nie opisuj wszechstronnego, pelnego milosierdzia, bohaterstwa Twojej rodziny tylko postaraj sie doradzic cokolwiek pozytecznego autorce; napastnik zostal rozpoznany i skoro bije regularnie  syna autorki i to bez reakcji personelu to niezbedna jest jakas reakcja.
  Twierdzenie, ze napastnik jest mlody i dlatego nieokielznany w niczym nie pomaga, syn Beatty jest czesto poszkodowana ofiara i to jest najwazniejsze. To, ze w innych przedszkolach jest sielanka nie usprawiedliwia sytuacji w tym przedszkolu.
 Sugestie, ze cos jest nie tak z ta historia tez nie sa na miejscu drogie panie...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej