kontanthjelp?

[Roxx]

Unijne prawo nieograniczonego pobytu w Danii mowi, ze czlonek UE ma prawo przebywac w Danii tak dlugo jak dlugo potrafi sie samodzielnie utrzymac.
W przypadku utraty pracy, cudzoziemiec z UE ma 6 miesiecy na jej znalezienie. W tym czasie ma wciaz prawo do przebywania w Danii, bedac automatycznie upowaznionym do korzystania z pomocy socjalnej.
Po uplywie owych 6 miesiecy w przypadku nieznalezienia zrodla utrzymania, TEORETYCZNIE (bo w praktyce malo kto to egzekwuje) prawo do pobytu w Danii wygasa. Tym samym powinny wygasac wszelkie zasilki socjalne.
Tak wiec, moze zamiast walczyc z DZIADOSTWEM, warto by najpierw poznac przepisy, w ich ramach sie poruszac. I cieszyc sie, jezeli zostana one nagiete na Wasza korzysc.

Ale tutaj ludzie piszą że bezpośrednio po utracie pracy nie mogą dostać zasiłku, który im się należy, a nie po pół roku. Więc jednak to jest dziadostwo, gdyż komuna gra na zwłokę a po pół roku pewnie powiedzą "do widzenia"

[Jomir]

Zasilek sie nie nalezy "jak psu miska". To nie jest zasilek dla bezrobonych, a generalnie pomoc socjalna.
Zeby otrzymac zasilek trzeba spelnic kilka roznych warunkow np. nie posiadanie oszczednosci, odpowiedniego dochodu na rodzine itp. Jest on przyznawany mozna powiedzies "uznaniowo" , a nie "z listy". Stad tez rozne sytuacje, rozne rozwiazania, rozni ludzie i rozne opowiesci...

[kuczisor]

Witam , pisałem na początku wątku o moim problemie z dostaniem kontanthjælp ,niestety nie mam dobrych wiadomości...może będzie w stanie mi ktoś pomóc, doradzić ,mianowicie byłem w komunie z nadzieją na to że dostanę już pomoc finansową  niestety dowiedziałem się że to nie koniec ,okazało się że mam przedłożyć w komunie zaświadczenie że nie posiadam w Polsce środków do życia , mieszkania  oraz innych środków materialnych... nie wiem co teraz mam począć , nie mam środków na podróż do Polski ,dodatkowo jeśli uda mi się pożyczyć pieniądze na podróż nie wiem jak się będzie miała moja sprawa nieobecności na aktiveringu w Jobcenter i sprogcenter. Czy będzie to usprawiedliwiona nieobecność..?Następny problem to biurokracja w Polsce wszyscy wiemy że nie dostanę tych zaświadczeń "od ręki" , jeśli je dostanę to muszę wydać następne pieniądze na ich tłumaczenie. Sam już nie wiem co mam robić.Nerwy i  nawarstwiające problemy nie pomagają w niczym a jedynie sprawiają że człowiek chodzi znerwicowany.Dania szczęśliwy kraj ( wg Oprah) w istocie okazuje się  podobnym do Polski  , ciągła biurokracja zwlekanie sprawiają ze człowiekowi odechciewa się tu życia , żal jedynie pozostaje że człowiek od października zainwestował wszystkie swoje nieduże oszczędności z nadzieją że wreszcie uzyska pomoc w istocie jednak takiej pomocy nie otrzymałem a jedynie następny problemy biurokratyczne. Cóż począć samo życie ...

Za wszystkie rady będę wdzięczny.

[kropka1]

hej nie wiem czy to by cos pomoglo, ale może poproś kogoś w PL, żeby udali się do Urzędu i poprosili o wymeldowanie Cię z mieszkania, w ktorym tam mieszkałeś. Jeśli mieszkałeś tam z rodziną, niech Cię wymeldują i wyslą Ci kopię tego dokumentu. Przedstawisz go w Komunie. Robią problemy wszystkim, ja miałam wszystkie papiery, aż baba oczy zrobila, a na koniec rozmowy oznajmiła, że muszę pójść po nowy ophold bo ten, który mam z kopenhagi przyznany na 5 lat jest ważny tylko wtedy gdy pracuję. To bezsens, bo w ubieglym roku też starałam się o kontanjælp i nie było z tym żadnych problemow. Jednego dnia mialam wszystko załatwione. Teraz ze względu na brak nowego opholdu (sprawa jeszcze w toku) łaskawie wysłali mi na konto część należnych pieniędzy za ten miesiąc.
Nie rozumiem tej baby, która czepnęła się Ciebie o te papiery z Polski. Co ich to obchodzi, co Ty tam masz. Mnie się pytali czy mam jakieś inne konta tylko. Ale wystarczyło odpowiedzieć NIE. Musiałeś trafić na świnię do kwadratu. 
Mam nadzieję, że uda Ci się to rozwikłać. Jeśli nie możesz się dogadać w komunie po duńsku czy angielsku proś o tłumacza, oni mają swoich tłumaczy, którzy są od tego jak dupa od srania. A Ty za to nie płacisz. POWODZENIA

[Jomir]

WOW...

[piott]

:)noooooo

[kuczisor]

cyt Jomir " WOW..."

nie Mirra granie w World of Worcraft  w mojej sytuacji nie jest dobrym pomysłem... nochyba że ten skrut cos innego oznacza.., jeśli tak proszę rozwiń swoją wypowiedź gdyż nie bardzo wiem o co ci chodzi.

cyt piott ":)nooo"

komentarzom w stylu Onetu też dziękuje, gdyż wiem (śledzę forum od dłuższego czasu)  że dzięki ciężkiej pracy niektórych osób  to forum trzyma poziom znacznie wyższy niż  komentarze spod artykułów Onetu.

kropka1

 z całego serca dziękuję za próbę pomocy , nie jest dla mnie problemem uzyskanie tych dokumentów , jedyny problem to znowu przedłużenie wszystkiego w czasie , dogadanie się w języku angielskim tez nie jest problemem , problem stanowi czas , który niestety działa na moją niekorzyść. Co do pomysłu z tłumaczem wydaje się dobry,- może jeśli w komunie usłyszą jeszcze raz moją sytuację w swoim ojczystym języku bardziej trafi to do nich- do ich zbiurokratyzowanych serc.

[Jomir]

Glebokiej "madrosci" zawartej w wypowiedziach kropki1 nie da sie skomentowac inaczej...
Mysle, ze piott doznal podobnych wrazen. Ot i tyle.

[piott]

Dokladnie....to byla wypowiedz na poziomie a ja nie mam zamiaru byc internetowa "dupa od srania" i odpowiadac mi sie nie chce.

[Svaria]

Normalnie deja vu z wczorajszego tematu o_O

[Jomir]

Naukowcy tlumacza deja vu, jako chwilowe zaburzenia w pracy mozgu 

[kropka1]

wyraźnie jest napisane, że chodziło mi o tłumaczy, a nie o tych, którzy w jakiś sposób probują cos doradzić. Ci co nie potrafią więcej nic dodać niż "wow" czy "noooooo" to chyba swoja edukację skończyli na poziomie podstawowym.  lepiej wcale się nie odzywać, jak zaraz wszystko ma byc krytykowane. No ale to już typ "zdunizowanych" polaczków

[roga]

wyraźnie jest napisane, że chodziło mi o tłumaczy, a nie o tych, którzy w jakiś sposób probują cos doradzić. Ci co nie potrafią więcej nic dodać niż "wow" czy "noooooo" to chyba swoja edukację skończyli na poziomie podstawowym.  lepiej wcale się nie odzywać, jak zaraz wszystko ma byc krytykowane. No ale to już typ "zdunizowanych" polaczków

To wlasnie ten typ "zdunizowanych" polaczkow, ktory bezinteresownie, rozumiejac sytuacje wielu osob/rodzin w jakiej sie znalazly w obcym kraju odpowiada na nurtujace je problemy. Zdarze sie (od czasu do czasu), ze osoba pytajaca, szukajaca porady przekracza swoimi wymaganiami normy przyzwoitosci. Gdybys byla bardziej "kvik i hovedet", domyslilabys sie, ze odpowiedz "WOW" moze np. oznaczac calkowite bezsilnosc i  rezygnacje z komentowania takiego rodzaju wypowiedzi jaka zareprezentowalas swoim postem.   

[Roxx]

Witam , pisałem na początku wątku o moim problemie z dostaniem kontanthjælp ,niestety nie mam dobrych wiadomości...może będzie w stanie mi ktoś pomóc, doradzić ,mianowicie byłem w komunie z nadzieją na to że dostanę już pomoc finansową  niestety dowiedziałem się że to nie koniec ,okazało się że mam przedłożyć w komunie zaświadczenie że nie posiadam w Polsce środków do życia , mieszkania  oraz innych środków materialnych... nie wiem co teraz mam począć , nie mam środków na podróż do Polski ,dodatkowo jeśli uda mi się pożyczyć pieniądze na podróż nie wiem jak się będzie miała moja sprawa nieobecności na aktiveringu w Jobcenter i sprogcenter. Czy będzie to usprawiedliwiona nieobecność..?Następny problem to biurokracja w Polsce wszyscy wiemy że nie dostanę tych zaświadczeń "od ręki" , jeśli je dostanę to muszę wydać następne pieniądze na ich tłumaczenie. Sam już nie wiem co mam robić.Nerwy i  nawarstwiające problemy nie pomagają w niczym a jedynie sprawiają że człowiek chodzi znerwicowany.Dania szczęśliwy kraj ( wg Oprah) w istocie okazuje się  podobnym do Polski  , ciągła biurokracja zwlekanie sprawiają ze człowiekowi odechciewa się tu życia , żal jedynie pozostaje że człowiek od października zainwestował wszystkie swoje nieduże oszczędności z nadzieją że wreszcie uzyska pomoc w istocie jednak takiej pomocy nie otrzymałem a jedynie następny problemy biurokratyczne. Cóż począć samo życie ...

Za wszystkie rady będę wdzięczny.

Co to za komuna sprawia takie śmieszne problemy? Jakie to miasto?
U mnie w komunie zwolnieni ludzie bez żadnych problemów dostają kontanthjaelp. Muszą tylko chodzić 3 razy w tygodniu do szkoły duńskiego a w pozostałe 2 dni ściemniać na aktiveringu. Dostają za to jakieś 7-9000 tys(różni różnie mówią). Bez żadnych śmiesznych wymagań, i co najważniejsze bez jakiegoś dziwnego limitu pół roku i do widzenia. Dopóki chodzą do szkoły i na aktivering to dostają kasę. Podobno po roku ma być mniej ale nie słyszałem żeby komuś odmówili. Nie słyszałem również o żadnym limicie czasu po którym już im  się nie należy.

[kropka1]

nie rozumiem co w tym poście było takiego dziwnego? przynajmniej nikogo z was nie urazilam pisząc, a pojawiły się właśnie takie komentarze pod moim adresem.

[Posted on: 14 Styczeń  2010, 16:40:01]
"Zdarze sie (od czasu do czasu), ze osoba pytajaca, szukajaca porady przekracza swoimi wymaganiami normy przyzwoitosci" - a według ciebie jakie normy przyzwoitości przekroczyła osoba, która prosiła o porady. Każdy ma prawo tu do własnych zdań!

[Posted on: 14 Styczeń  2010, 16:45:30]

Co to za komuna sprawia takie śmieszne problemy? Jakie to miasto?
U mnie w komunie zwolnieni ludzie bez żadnych problemów dostają kontanthjaelp. Muszą tylko chodzić 3 razy w tygodniu do szkoły duńskiego a w pozostałe 2 dni ściemniać na aktiveringu. Dostają za to jakieś 7-9000 tys(różni różnie mówią). Bez żadnych śmiesznych wymagań, i co najważniejsze bez jakiegoś dziwnego limitu pół roku i do widzenia. Dopóki chodzą do szkoły i na aktivering to dostają kasę. Podobno po roku ma być mniej ale nie słyszałem żeby komuś odmówili. Nie słyszałem również o żadnym limicie czasu po którym już im  się nie należy.

no ja w zeszłym roku miałam mniej, a teraz to ok 6000 po odliczeniu podatku. Różnie z tymi pieniążkami i do końca nie wiadomo czym to uwarunkowane. Słyszałam, że wiek też ma znaczenie.