Kolejna łapanka policji i skatu na zagraniczne zamochody

[Hans]

Wszystko zalezy ile ta osoba zarabia,studia kosztuja,

A czy student musi mieć auto?

[malinkaaa0071]

nie musi, ale pewnie ktos musi zarobic by utrzymac SWOJE DZECI na tych studiach. Chyba taki byl przekaz...
Czytać należy ze zrozumieniem:)

[M z Horsens]

Pewnie, że każdy chyba rozumie że lekko nie jest,ale prawo jest prawem i trzeba kupić duńskie auto a i tak naprawdę koszt niewielki bo nówkę można kupić za 100tyś na ratki i po 1000 kr. na mc. by było, tyle że auto niewielkie ale dwoje pracujących to bez jaj bilet miesięczny w podobnej cenie.

[polka40]

Wszystko zalezy ile ta osoba zarabia,studia kosztuja,

boze mentalnosc polaka kasa na pierwszym miejscu.czemu siedziec komus w kieszeni.


[Posted on: 25 Lis 2010, 21:43:48]

Pewnie, że każdy chyba rozumie że lekko nie jest,ale prawo jest prawem i trzeba kupić duńskie auto a i tak naprawdę koszt niewielki bo nówkę można kupić za 100tyś na ratki i po 1000 kr. na mc. by było, tyle że auto niewielkie ale dwoje pracujących to bez jaj bilet miesięczny w podobnej cenie.

policz po 1000 koron rata to 8 lat spłacania .cyfry nie kłamia


[Posted on: 25 Lis 2010, 21:45:46]

....OOO narodzie, ta dyskusja się nigdy nie skończy
Ci co są długo i ich złapią-płacza,ci co nowo przybyli kombinuja jak tu przekombinować aż ich złapią, he,he i tak w koło Macieju

jak ta dyskusja cie nudzi  to sa inne weselsze fora ,widocznie cie tez to interesuje.zycie nie bajka

[M z Horsens]

[Posted on: 25 Lis 2010, 21:43:48]
 policz po 1000 koron rata to 8 lat spłacania .cyfry nie kłamia

Kłamać nie kłamią ale po pierwsze coś trzeba wpłacić na początku,po drugie są nowe auta poniżej 100tyś a po trzecie ja nikogo nie nakłaniam do kupna tylko kolega doktorek prosił o radę bo to jest jakieś wyjście,zapożyczy się ale żona utrzyma pracę i bez ryzyka dojedzie do niej.

[polka40]

[Posted on: 25 Lis 2010, 21:43:48]
 policz po 1000 koron rata to 8 lat spłacania .cyfry nie kłamia

Kłamać nie kłamią ale po pierwsze coś trzeba wpłacić na początku,po drugie są nowe auta poniżej 100tyś a po trzecie ja nikogo nie nakłaniam do kupna tylko kolega doktorek prosił o radę bo to jest jakieś wyjście,zapożyczy się ale żona utrzyma pracę i bez ryzyka dojedzie do niej.

nie trzeba kupowac auta za 100 tys koron sa i takie za 30 tys i my takie mamy i nie musielismy sie zapozyczac i cudowac .nie jest to fura ,ktora wybije oczy sasiadom w polsce ale mozemy powiedziec ze auto zarabia na siebie ,wszysttko z rozsadkiem .a kwote jaka rzuciles to ...........

[frisms]

eco  skrót z angielskiego  ECONOMY gospodarka  (na polski ekonomiczny   oszczędność jarzysz )    a 'WACHA TO PALIWO'   wpisz w google   albo zapytaj dziecka 

oto co znalazlam wpisujac w google

Przemysław Wacha - Wikipedia, the free encyclopedia

A potem to, ciekawe pogaduszki o…fragmenty, mam tego wiecej ale raczej wrzuce na watek “Usmiech dnia” zeby tu nie skrecac z tematu

Re: wacha
2009-02-04 20:49:20
 Pani Basia napisała:

 Nie słyszałem do tej pory.
 Nie wierzę.
> Ja też nie słyszałam, a włóczę się sporo po kraju, nie omijając stacji
> benzynowych (wachowych?) Nieraz słucham też gadek kabusewców przez CB
> radio - nie zauważyłam i wśród nich takiej nazwy benzyny. Natomiast
> nadal bardzo popularne jest nazywanie stacji benzynowych CPNami, np.
> słychać w eterze: za cepeenem Orlenu stoją misiaki i suszą. Albo: jak
> daleko do cepeenu bipi?
> A o wasze (?) nic.   

Nie wierzę.  Nie w całej Polsce ludzie mówią po warsiawsku, naprawdę. Uwierz.

Po drugie "wacha" nie jest warszawska, tylko pochodzi z gwar przestępczych. Kiedyś oznaczała wodę lub wódkę, też inne płyny(mleko). Kiedy się gwary przestępcze odtajniają, wyrażenia przechodzą do języka ogólnego. "Wachę" w znaczneniu `benzyna' notuje na przykład słownik slangu miejskiego.

  no i ostatnia pozycja gdybys byl bardziej zainteresowany owa “wacha”

 "Słownik tajemnych gwar przestępczych".  Autor  Klemens Stępniak. Współpraca Zbigniew Podgórzec. rok 1993.
  Zawiera ona dziesięć znaczeń słowa 'wacha' ale nie w znaczeniu 'paliwo'. 

teraz "jarze" 

[doktorek]

zle napisalem.
kobitka podlapala prace jako vikar. 2-3 razy w tygodniu chodzi. mimo,ze to nie jest stala praca to zawsze cos. i co, nie podejmowac sie, bo nie ma czym dojechac? kasa potrzebna. aczkolwiek sprawa niepewna. dlatego kredyt w tym wypadku to ryzyko.

[polka40]

zle napisalem.
kobitka podlapala prace jako vikar. 2-3 razy w tygodniu chodzi. mimo,ze to nie jest stala praca to zawsze cos. i co, nie podejmowac sie, bo nie ma czym dojechac? kasa potrzebna. aczkolwiek sprawa niepewna. dlatego kredyt w tym wypadku to ryzyko.

TU RACZEJ KREDYTU NIE DOSTANIESZ  a dawno jest to auto na polskich blachach tu w Danii?

[rafalm]

A czy student musi mieć auto?

nie sztuka wziasc sobie kredyt..pozniej ubezpieczenie dodaj jeszcze ten zielony podatek no i eksploatacja auta..nie wspominajac juz o paliwie i o ilosci oleju jakie zuzyje auto za 30 tys. kotonek ;]
wszystko brzmi kolorowo..łatwo powiedziec wez kredyt i placasz tylko 1000 dk.  .. heh

[polka40]

TU RACZEJ KREDYTU NIE DOSTANIESZ  a dawno jest to auto na polskich blachach tu w Danii?

jak macie troszke gotowki to na dba sa tez tanie auta.nie trzeba rozbijac sie furami i zaciagac kredyty tu czy w Polsce.nikt tu nie siedzi po to by na kredtytach tu siedziec,wiekszosc jest tu by wyjsc z dlugow w Polsce i zarobic na godne zycie na zjazd do Polski .polacy chca tez sprzedawac auta na dunskich blachach.chyba nie sadzisz ze jak ktos na forum ci napisze ,,TAK WEZ KREDYT,,to polecisz go wziasc.usiadz z zona i musicie sami podjac decyzje o tak waznej sprawie

[doktorek]

jak macie troszke gotowki to na dba sa tez tanie auta.nie trzeba rozbijac sie furami i zaciagac kredyty tu czy w Polsce.nikt tu nie siedzi po to by na kredtytach tu siedziec,wiekszosc jest tu by wyjsc z dlugow w Polsce i zarobic na godne zycie na zjazd do Polski .polacy chca tez sprzedawac auta na dunskich blachach.chyba nie sadzisz ze jak ktos na forum ci napisze ,,TAK WEZ KREDYT,,to polecisz go wziasc.usiadz z zona i musicie sami podjac decyzje o tak waznej sprawie

nie pisze o sobie.
kredytu raczej nie dostana, domyslam sie. gotowki nie maja, jak pisalem wczesniej. zadnych oszczednosci. biezace wydatki tu i w pl pozeraja jedna wyplate raz dwa trzy. o dba tez wiedza, ale narazie moga sobie poogladac. nie zamierzja kupowac auta na pokaz, potrzebuja po prostu czegos czym beda mogli sie tu poruszac. zeby myslec o czymkolwiek potrzebna jest druga pracujaca osoba. a jak tu pracowac jak nawet nie mozesz dojechac?

a wiec sprawa wyglada nastepujaco:
nie mam auta = nie jade = w tym przypadku nie pracuje = nic sie nie zmienia, nadal nie mam za co kupic auta na blachach dk
jade autem na pl blachach = pracuje = zarabiam = po jakims czasie kupuje auto na dk

jest inne wyjscie? 

[aarhusN]

wystarczajacy do pracy?

http://www.bilbasen.dk/brugt-bil/forhandler/Opel-Astra-1,6-16V-GL-4d_ID955600070.htm

i nie gadaj,ze Cie nie stac.jak sprzedaz na polskich blachach to pewnie wystarczy i na auto i na ubezp.
i oszczedzisz kolejnego watku : jak odzyskac zabrane auto przez skat

[doktorek]

wystarczajacy do pracy?

http://www.bilbasen.dk/brugt-bil/forhandler/Opel-Astra-1,6-16V-GL-4d_ID955600070.htm

i nie gadaj,ze Cie nie stac.jak sprzedaz na polskich blachach to pewnie wystarczy i na auto i na ubezp.
i oszczedzisz kolejnego watku : jak odzyskac zabrane auto przez skat

wypluj!

jak najbardziej wystarczajacy, dzieki.

[polka40]

nie pisze o sobie.
kredytu raczej nie dostana, domyslam sie. gotowki nie maja, jak pisalem wczesniej. zadnych oszczednosci. biezace wydatki tu i w pl pozeraja jedna wyplate raz dwa trzy. o dba tez wiedza, ale narazie moga sobie poogladac. nie zamierzja kupowac auta na pokaz, potrzebuja po prostu czegos czym beda mogli sie tu poruszac. zeby myslec o czymkolwiek potrzebna jest druga pracujaca osoba. a jak tu pracowac jak nawet nie mozesz dojechac?

a wiec sprawa wyglada nastepujaco:
nie mam auta = nie jade = w tym przypadku nie pracuje = nic sie nie zmienia, nadal nie mam za co kupic auta na blachach dk
jade autem na pl blachach = pracuje = zarabiam = po jakims czasie kupuje auto na dk

jest inne wyjscie? 

poszukac mieszkania blizej jej miejsca pracy .a po drugie w tym vikarze kokosow nie zarabia ,wiec niech poszuka innej pracy .nie mozna robic problemu.ludzie tu naprawde maja gorzej ja ci powiem my mamy auto .moj dojezdza nim do pracy okolo 15 km na godzine 3 rano .ja nie mam prawka bo zapewne dał by mi to auto zebym jako kobieta nie dreptała rowerem tych 15 km .jezdzili bysmy razem ale ja zaczynam prace o 8 .i nie narzekam i nie biadole .na wszystko jest wyjscie z sytuacji



[Posted on: 25 Lis 2010, 23:11:55]

nie pisze o sobie.
kredytu raczej nie dostana, domyslam sie. gotowki nie maja, jak pisalem wczesniej. zadnych oszczednosci. biezace wydatki tu i w pl pozeraja jedna wyplate raz dwa trzy. o dba tez wiedza, ale narazie moga sobie poogladac. nie zamierzja kupowac auta na pokaz, potrzebuja po prostu czegos czym beda mogli sie tu poruszac. zeby myslec o czymkolwiek potrzebna jest druga pracujaca osoba. a jak tu pracowac jak nawet nie mozesz dojechac?

a wiec sprawa wyglada nastepujaco:
nie mam auta = nie jade = w tym przypadku nie pracuje = nic sie nie zmienia, nadal nie mam za co kupic auta na blachach dk
jade autem na pl blachach = pracuje = zarabiam = po jakims czasie kupuje auto na dk

jest inne wyjscie? 

a jeszcze ci powiem jak sie chce to wszystko sie zniesie bez narzekan.jeszcze rok temu na rowerze dreptałam 30 km .nie ma takiego eliksyru zeby za kogos załatwił jego problemy,,małe,, bo duzy problem jest jak ludzie tu siedza i płacza ze pracy nie maja