Regionalne > Kopenhaga
Zasmiecona Kopenhaga
Tula:
Szanowny Gosciu, no to chyba oczywiste, ze jak sie czlowiek decyduje na zycie w jakims kraju, to powinien go przynajmniej lubic...
Sytuacji opisanych przez Pana/Panią nie widzialam, ale to nie znaczy, ze nie mają miejsca. Niestety, to zalezy od kultury osobistej i wychowania, jakie sie wynioslo z domu, a to jest niezalezne od obywatelstwa.
Ja sie zgadzam z obserwacjami Clean_up, jest tu straszny syf, nie tylko w bocznych uliczkach, i oczywiste jest, ze sam sie nie robi. Tak jest w wiekszosci stolic, w ktorych bywalam przejazdem, moze ma to zwiazek z nawalem turystow? Nie mam pojecia, ale odkad na reprezentacyjnym deptaku w Kopenhadze zobaczylam dorodną końską kupę, to to miasto wiedzie prym...
Jomir:
Coz, mamy rozne doswiadczenia...
Mnie spotykaja tu same dobre rzeczy... Tu odnalazlam spokoj i milosc.. Tu moje dzieci maja bezpieczne miejsca do nauki i szanse na dobre wyksztalcenie...
Moja corka nie musi sie bac, ze za szostke z klasowki ktos jej wlozy glowe do kibla (za przeproszeniem!). A syn nie jest juz "debilem" z powodu swojej niepelnosprawnosci...
Dlaczego nie mam lubic tego kraju????
A to, ze widzial Pan dunskie tablice na samochodzie, nie znaczy wcale, ze siedzial w nim Dunczyk...
A rodowici, to maja korzenie od zawsze... a nie od kilku pokolen...
Klingon:
--- Cytat: gosc w 08 Mar 2008, 11:18:35 ---jestem wrecz "porazony" Pani miloscia
--- Koniec cytatu ---
Niebezpieczna to jest nienawiść a nie miłość. ;D
gosc:
"Gosciem" to jestem na tym forum a w Danii od 1984 .Czytam od jakiegos czasu wypowiedzi na tym ( niby) forum.Forum to dyskusje a nie forsowanie zasady " kto nie z nami to przeciwko nam" . Mile Panie, moze najpierw troche dluzej pomieszkajcie w tym kraju, poznajcie jezyk,historie ,kulture, zwyczaje , mentalnosc itp a potem mozemy podyskutowac bo jak narazie to macie bardzo pobiezne informacje na temat kraju , ktory wybralyscie do zamieszkania.. Ale jedno czego Wam nie mozna odmowic to braku obiektywizmu.
Jomir:
:) rozumiem, licencje na prawde zdobywa sie wraz z dlugoscia pobytu w Danii :)
Naprawde bardzo mi przykro i wspolczuje Panu, ze tak niefotunnie potoczyly sie Panskie losy tutaj.
Zycze Panu wiecej powodow do usmiechu.... z nim zyje sie latwiej.
Jednoczesnie czuje sie zaszczycona, ze poswieca Pan swoj cenny czas na czytanie moich beznadziejnych wypowiedzi...
I tak ladnie Pan pisze pani MIRRO.... bardzo lubie jak ktos tak pisze: MIRRO...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej