Ogólne > Rodzina ...
mlode mamusie w Danii
marti:
Ja wogóle nawet nie pomyślałam, ze mogliby zalatwic tłumacza.. Też nie znam takiego medycznego angielskiego ale ostatnio na wizycie jakoś sobie poradziłam, a dalej też nie wiem jak będzie.. Najbardziej boję się porodu, bo jak będę zdenerwowana sytuacją to nie wiem czy bede w stanie myśleć po angielsku. Gdzieś tu na forum ktoś pisał, że miał tłumaczkę, ale nie sądzę by tak było wszędzie..
Quit:
Wiem, ze sa tlumacze w szpitalu dla pacjentow, ale jakie sa procedury zalatwiania tego, to nie wiem.
Sprobujcie pogadac z lekarzem rodzinnym lub w kommune (moze z sagsbehandler?) moze cos Wam pomoga/podpowiedza.
Ja znam dunski i uzgodnilam z polozna, ze bez tlumacza sie obejdzie i ona to wpisala w karte do komputera (szpital dostanie taka informacje), ale spytala mnie jak dlugo jestem w DK i czy nie bedzie z tym problemu. Ja wiekszosc informacji o ciazy czytam po dunsku, bo oprocz fachowego slownictwa, chce troche poznac ich "system dzialania" tutaj w zwiazku z ciaza.
Zapytac nie zaszkodzi dziewczyny, to nic nie kosztuje, a moze sie uda cos zalatwic!
marti:
Dobry pomysl Quit!!! Dzieki za rade...
Mam jeszcze jedno pytanie. Jak wygladala sprawa u Was w pracy, kiedy powiedzialyscie ze jestescie w ciazy? Chyba nie robili problemow? Kto placi jak sie jest na zwolnieniu? Pracodawca czy Komuna? Mi lekarka jak na razie nie wypisala zwolnienia, tylko kazala najpierw zadzwonic do pracy i jak beda chcieli to ona wypisze. Dla mnie troche dziwne, bo w Polsce to bez swistka od lekarza nie ma szans.. No i tez nie wiem jak to bedzie, bo ja mam umowe do konca roku, mam nadzieje ze mi przedluza przynajmniej do konca ciazy.. Moze orientujecie sie gdzie moge zdobyc takie informacje, tzn jakie mam prawa bedąc w ciąży??
Quit:
Ciaza to nie choroba.... nie tutaj w DK.
Zakladajac, ze przebiega bez komplikacji - pracujesz do 8 miesiaca - tzn. masz prawo przejsc na tzw. graviditetsorlov na 4 tygodnie przed terminem porodu (wiem, ze pedagodzy np. moga pojsc na taki urlop nawet 8 tygodni przed). Po porodzie masz prawo do 14 tygodni urlopu macierzynskiego (barselsorlov) potem to juz w zaleznosci od firmy, jedne placa jeszcze kilka tygodni, inne nie i dostaje sie pienadze z kommune w wysokosci dagpenge (o ile sie spelnia waruni do ich wyplaty).
Jak ktos jest chory, to jedynie informuje firme/szefa o tym, a jak oni chca ldokument od lekarza, to musza za niego zaplacic, dlatego kazal Ci lekarz zadzwonic najpierw do pracy.
Co do szczegolow w zwiazku z ciaza u ciebie w firmie (kiedy zglosic, jakie dokumenty w zwiazku z macierzynskim itp), to musisz sie dowiedziec w dziale HR najlepiej, bo mimo iz wiele zasad jest podobnych, to detale moga byc specjalne u ciebie.
Na stronie internetowej twojej kommune na pewno jest opisane wszysko w zwiazku z barselsorlov placonym przez kommune - wszystkie zasady, dokumenty itp.
magi:
Co do tłumacza. W karcie u lekarza rodzinnego i tej wysłanej do szpitala zostało wpisane, że potrzebuje tłumacza, ale jak do tej pory nikt się tym nie przejął. Jak narazie radzę sobie z rozmową z lekarzem, ale jest dużo pytań, które chciałabym zadać położonej, a niestety nie znam medycznego słownictwa. Poza tym też bardzo boję się, że podczas porodu zapomnę jak się mówi po angielsku. Mój lekarz rodzinny tylko wzrusza ramionami, kiedy pytam dlaczego tłumacz nie przyszedł. Na pewno skorzystam z rad udzielonych na forum i zapytam raz jeszcze, dlaczego tłumacz nie przychodzi chociaż wizyty są umawiane z dużym wyprzedzeniem.
Mam jeszcze pytanie do pań, które już urodziły. Czy któraś z was rodziła w Hvidorve Hospital? Jakie macie wrażenia. Ja wybrałam ten szpital, bo mój lekarz powiedział, że jest najlepszy. Na forum znalazłam dwie opinie. Jedna pozytywna i druga negatywna. Więc 50 na 50. Może któraś z was mi podpowie czy dobrze wybrałam czy może należy zmienić szpital. Pozdrawiam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej