Ogólne > Rodzina ...
mlode mamusie w Danii
dragonki:
wiem ze mam bo kazda rodzina wychowuje po swojemu swoje pociechy:) ale jak widac to chyba ja dobrze wychowywuje skoro nigdy nie byla chora tylko jednodniowy katarek....i spi w nocy bawi sie w dzien i to tak na prawde nie jedna matka mi zazdrosci :) ale oczywiscie jezeli jest tylko sloneczko badz deszcze przestaje padac to "myk"i na dwor:)
piatka:
Wiec moge Ci tylko szczerze pogratulowac :-*
Tula:
--- Cytat: marta_malgorzata w 05 Kwi 2008, 18:31:47 --- ja i moj maz jestesmy polakami, z pewnoscia do dziecka bedziemy mowic po polsku. Oboje uczymy sie jezyka, ale wiadomo, ze w domu bedzie sie mowic po polsku. I tutaj zastanawiam sie jak to wyglada, kiedy malenstwo jest w zlobku, w domu rozmawia sie po polsku, w zlobku po dunsku..
--- Koniec cytatu ---
Nie przerabialam tematu, ale znam doswiadczenia kilku rodzin. Nie przejmuj sie, ze dziecko w domu bedzie slyszalo tylko polski -- po pojsciu do zlobka nauczy sie dunskiego blyskawicznie. Problem moze byc potem, dzieci dwujezyczne czesto w jakims momencie buntuja sie i nie chca mowic w drugim jezyku, tym, ktorego nie slysza na zewnatrz. Nalezy byc konsekwentnym, mowic tylko po polsku w domu, a jednoczesnie umozliwac dziecku kontakt z druga ojczyzna, z rowiesnikami i rodzina, tak, aby czulo potrzebe uzywania drugiego jezyka tez.
Dragonka ma racje piszac, ze dzieci sie jezykow ucza szybko i bezbolesnie. Przyklad -- znalam rodzine: matka Polka z dunskim paszportem, ojciec Szwajcar. Urodzila im sie corka, z ktora od urodzenia matka mowila tylko po polsku, ojciec tylko po niemiecku, dunskiego nauczyla sie w zlobku wlasnie, a jednoczesnie w domu slyszala, jak rodzice miedzy soba mowia po angielsku. Siedem lat i cztery jezyki, w tym trzy biegle. Czy mozna lepiej wyposazyc dziecko na przyszlosc?
dragonki:
tutaj jest fajna stronka z ktorej mozna sie duzo dowiedziec wedlug wieku dziecka http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html
gość:
Cześć dziewczyny! Ja co prawda jeszcze nie mieszkam w Danii ale niedługo się przenosimy do Kopenhagi tzn męża przenosi firma a ja dojadę za jakiś czas. Chętnie więc z wami nawiąże kontakt juz teraz. Jestem mamuśką małego Antosia (3,5 miesięca). Moje dziecko nie jest aniołkiem i mam mało czasu dla siebie. Chetnie podzielę sie moim krótkim doswiadczeniem w byciu mamą. Jedną rade mogę wam dac juz teraz: wykorzystujcie czas dla siebie do maximum bo później jak pojawi sie maluch racxzej nie bedziecie miały na nic czasu.Jeżeli ktos chciałby ze mna pogadac na osobnosci a nie na forum moge podac swój numer gg lub skypa.Magdalena. Pozdrawiam.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej