Ogólne > Rodzina ...

mlode mamusie w Danii

<< < (134/145) > >>

waruiny:

--- Cytat: Jomir w 12 Sie 2013, 01:00:21 ---Juz CI mowilam, ze chora, wiec niewpelni sprawna umyslowo :)
Wyspalam sie kurde w dzien, to teraz spac nie moge i bredze po nocy, wybacz :)

--- Koniec cytatu ---

A gdzie tam. To są bardzo cenne informacje i bardzo logiczne.  8)

1990:
Ok,nie dyskutuje wiecej na ten temat bo coz dziesiec na jednego wiec nie mam szans...wiekszosc z nas znalazla sie Tu na tej samej zasadzie,lecz Kazdy w inny sposob sie z tym borykal...Jednemu przyszlo latwo,drugiemu nie....

1941:

--- Cytat: 1990 w 12 Sie 2013, 01:13:06 ---Ok,nie dyskutuje wiecej na ten temat bo coz dziesiec na jednego wiec nie mam szans...wiekszosc z nas znalazla sie Tu na tej samej zasadzie,lecz Kazdy w inny sposob sie z tym borykal...Jednemu przyszlo latwo,drugiemu nie....

--- Koniec cytatu ---

1990 nie wiem czemu sie obruszylas?
Nikt Cie nie atakuje, no chyba czytasz? Poprostu realia ulegly zmianom nie da sie ukryc, swiat juz tak nie wyglada jak gdy Ty tu przyjechalas, a moze nie wszedzie tak wyglada, to sa fakty no niestety.
Naprawde uwierz nikt tu Cie nie krytykuje, nikt nie naciska na Ciebie przedstawia tylko inne okolicznosci ktore faktycznie maja miejsce i ktore dzieja sie obecnie.
To duza odpowiedzialnosc jak napisal war. A gdy sprawy nie pojda jak w bajce i za porod trzeba bedzie zaplacic? Bo PL na niebieskiej karcie gdy znany jest termin porodu nie zechce zaplacic za usluge medyczna tu w DK to co wtedy?
Pewnie, ze rodzina wazna rzecz, ale troche po kolei. Nie wiadomo jaka sytuacja faktyczna jest chlopaka ile tu juz jest w drugiej pracy i kilka innych niewiadomych, no sama przyznasz, ze z tego tez sobie trzeba zdawac sprawe nie to ze ktos zniecheca czy cos ale informuje jak jest faktycznie. Jasne, ze pozniej mozna by rzec sielanka i zadowolenie ale jednak.

Jomir:
Nie dyskutujemy grupowo, a na argumenty.
Jezeli chodzi o mnie, z nikim nie trzymam, a i czasami ze swoimi kolezankami sie nie zgadzam i tez sobie podysktujemy.
Wiec, lepiej zgromadz argumenty, zamiast sie obrazac.

Czy latwo komus przyszlo?
Najlepiej sie liczy czyjes pieniadze i ocenia czyjs wysilek.
Mysle, ze mi w miare latwo przyszlo. Ale przygotowywalam sie do wyjazdu rok.
A po przyjezdzie kulam jezyk do bolu, a i pozniej godzilam prace na pelnym etacie, z intensywna szkola jezykowa.
Nie wzielam z panstwowej "kupki" ani grosza. I nawet do glowy mi nie przylo zapytac, jak tu wziac.
Dziecie swoje poslalam do dagpleje w wieku 10-miesiecy, by wrocic do pracy, a nie zyc za pieniadze innych.
Jak nie bylam zadowolona z pracy, to szukalam innych opcji. Mialam 3 plany, do ktorych realizacji dazylam.
Tak wiec nie wiem, czy mozna powiedziec latwo?
Samo wykonywanie bylo juz latwe, ale poswiecalam naprawde duzo czasu na "ukladanie puzzli".

Osobiscie nie zgadzam sie na utrzymywanie z mojego podatku wyzyskiwaczy.
Ja rozumiem, ze ktos pracowal, prace stracil. Czy ulegl wypadkowi i moze do pracy wrocic. Takim jak najbardziej, sie nalezy pomoc. Ale leniuchom i kombinatorom mowie NIE i juz.

1990:
Ja sie wcale nie obrazam-nie mam powodow.Ja rowniez ani grosza nie wylodzilam od panstwa.Takze Jestem przeciwna wyzyskiwacza ,bo jeden ciezko charuje a przyjedzie darmozjad i bedzie chcial wyzyskac kase od panstwa-takich jest sporo,nie tylko Tu...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej