Ogólne > Hydepark

Artykuly o Danii w prasie polskiej

<< < (64/129) > >>

aarhusN:
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Wikingowie-pochodzili-z-Polski-Sensacyjne-odkrycie-archeologow,wid,13546409,wiadomosc.html?ticaid=5c911

phil:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/porwalismy-wlasne-dziecko,1,4790060,kiosk-wiadomosc.html

Ogolnie to jest o Norwegii ale chialem sie zapytac czy w Danii jest podobnie? Mam 2 letniego synka i czasami sila musze go zabierac z ogrodu jak zbliza sie godz 20.00 bo by siedzial conajmniej do 22 a zadne tlumaczenia nie skutkuja:) wiec zastanawiam sie czy jak sasiedzi slysza placz dziecka i jakis belkot po polsku to czy nie zadzwonia na policje...

CHOINA:
----------------------------------------------TAK , TAK  uważaj co robisz  , tu tez są podobne instytucje  :) --------------------------------------------

-------------------------------------------a *KABLOWANIE* , donoszenie itp jest tutaj na porządku dziennym --------------------------------------------

jamjurand:
Tutaj dziecko moze podac rodzica na policje za klapsa. Historia jest troche dziwna, skoro mama nie znala norweskiego, to powinien byl byc obecny tlumacz, a takze zostac poinformowana o terminie i temacie wizyty.Mam dlatego pewne watpliwosci co do artykulu.

W Dani tego typu instytucje sa ostatnio dosc mocno skompromitowane i mozliwosci odwolan sa dosc duze, nie mowiac o zwiazkach pokrzywdzonych rodzicow.
Swoja droga z podziwem (tez lekka ciekawoscia) ogladam dunskich rodzicow z cierpliwoscia przemawiajacych do szalejacych i wyjacych maluchow (slodycze w supermarkecie) w Polsce bylaby to najczesciej "krotka pilka" i... spokoj :)

Osobiscie tez uwazam, ze dunski system wychowania dzieci poprzez dialog i dluugie lejce lepiej przygotowywuje dzieci do doroslego zycia, uczy ich bardziej samodzielnego i krytycznego myslenia.

Bylem swiadkiem tego wydarzenia: siedzac w restauracji ze znajomym (dunczyk) oraz z jego prowokacyjnie szalejacymi synem i polbratem (obydwoje ponizej 10 lat).
Bezradny i osmieszany koles, uspokajajac ich, dostal parokrotnie w glowe pomponem od dlugiej czapki, rozpaczliwie zareagowal uderzajac plaska reka gowniarza; natychmiast poderwalo sie wiele osob z telefonami, grozac przywolaniem policji. Gowniarze nadal szaleli szydzac z kolesia, a ludzie w knajpie pewno sie zastanawiali co oni by naprawde zrobili bedac na jego miejscu :)

greg1969:
Eee tam.... nie znacie się..... to jest bezstresowe wychowanie.  :D :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej