Jaki fakt selektywny? Ogłoszenie jest po duński ergo skabusewane jest do ludzi posługujących się tym językiem. Znajomość języka polskiego jest wymogiem, ale już nie narodowość polska. Idąc Twoim tokiem rozumowania to wymaganie prawa jazdy jest ograniczeniem, dyspozycyjności jest ograniczeniem a kto wie może kursu odslugiwania wózków widłowych też jest ograniczeniem? W końcu ogranicza tych którzy tego kursu nie mają. Jeśli pracodawca uważa że potrzebuje pracownika z płynnym duńskim to pisze to w ogłoszeniu. Tym bardziej teraz kiedy może sobie pozwolić na podwyższenie wymagań.
A poziom płynności mojego duńskiego niech Ci nie zaprząta głowy. Jest płynny. Może z bardzo mocnym obcym akcentem, bo przyjechałam tu mając dziesci lat , ale słownictwo i gramatyka są płynne.
Za bardzo się sfiksowałeś na przekonaniu, że ewentualna płynność językowa jest dostępna tylko dla tych, którzy są tu od dziecka.
Zafiksowalas sie przekonaniem o kwalifikacjach zawodowych w ogloszeniu i wyzszych wymaganiach kwalifikacji "zawodowych".
To nie jest dział handlowy firmy miedzynarodowej, tylko ogłoszenie dla budowlanca, wiec jaki wpływ na kwalifikacje zawodowe, dla wykształconego lub doswiadczonego zawodowo budowlanca, ma stopien sprawnosci poslugiwania sie jezykiem jezeli rozmumie i potrafi sie porozumiec choc nie dosc płynnie??? Nie chodzi tu o narodowosc?, smiechu kupa!!!
Chyba ze wladajac jezykiem dunskim, bardziej gladko jezykiem wylize ktos fuge miedzy ceglami

Podobnie jest z mowiacymi po polsku. Co z tego ze ogłoszenie po dunsku, jak wiadomo, ze szukajacy pracy kozystaja z pomocy kogos kto zna jezyk dunski aby mu "roszyfrował" ogloszenie. Ponadto pewne zwroty sa utarte dla czytajacych nawet z niewielka znajomoscia jezyka dunskiego. Wiec nastawienie na narodowaosc!!! jest az nadto oczywiste, zebyscie nie wiem jak zaklinali rzeczywistosc.
Tusk tez mowi, ze mamy ekstra w kraju, ale tak nie jest. Nastepni tez raj zbuduja

Wiec daj spokoj juz z ta bezsensaowna polemika, bo ani ja Cie nie przekonam, ani Ty nie podzielisz mojego zdania.
Ja nie wyrabiam sobie zdania kierujac sie za czy przeciw z powodu przekonan, oceniam co tak naprawde faktycznie sie zdazyło i zadnej ideologii do tego nie dorabiam.