Tu nie chodzi o to co "bohater" widzial i co lubi: to jego doswiadczenia i sprawa, tu chodzi o przekrecanie faktow spoleczno/historycznych,prostackie manipulacje np: Muhammedkrise itp.
Argumentem kazdego zagubionego obcokrajowca jest nawiazywanie do janteloven, ktore ma juz ponad 150 lat (ile mozna?); w malo ktorym kraju goniec, bez obciachu, zwraca sie do dyrektora na "ty".W niewielu krajach sa organizowane spotkania politykow z ludnoscia, jak ostatnio na Bornholmie gdzie kazdy mogl, na luzie, z kazdym wymienic poglady.
Janteloven to zupelnie nieaktualne dunskie starocie, ktore zostaly w Polsce zmodernizowane i wystepuja w wersji "megaturbo xxl", malo gdzie doswiadczysz takiej awersji do innych, nowych, biednych, bogatych czy o odmiennej rasie czy religii.
Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem.
"Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem." Nie wspominajac juz o Karen Blixen czy tez H.Ch.Andersenie

.
Chyba cios lekko ponizej pasa, co? Jakos do Ciebie nie pasuje...
Co do staroci, historii, itp...
No coz , kazdy z nas ma swoje koniki, bziki i inne "zboczenia", nie oceniam, ale... pozwol mi pozostac przy moich

Ja mam tak, ze przy kazdej okazji staram sie odnalezc zrodla pewnych cech naroowych i zwyczajow, nawykow, wad i zalet w... historii. Tak, to moj bzik, ale niezbyt mnie interesuje, ze ktos ma odmienne opinie na ten temat, prosze uprzejmie

. Czytam w zwiazku z tym wszystko, co znajde, co jest dostepne i przystepne, np jezykowo. W zwiazku z tym polecam Tobie i innym zapoznanie sie z wiekszym na pewno geniuszem

niz my tu wszyscy obecni, a mianowicie Karen Blixen. Tak Dunka, tak dawno temu. I co z tego

? Znana przed wszystkim z ekranizacji jej powiesci "Pozegnanie z Afryka" ( a moze ja sie myle i... nie znana

). Ja polecam cos odmiennego: "Uczte Babette" (rowniez film na podstawie jej innego zbioru opowiadan). Przeurocze, ukazujace zycie dunskiej prowincji w XIX w. Wcale nie balwochwalcze, wrecz przeciwnie, mocno krytyczne i nie ubarwione... A jednak wlasnie ta ksiazka, ten film utkwily mi lata temu mocno w wyobrazni. Na podstawie tych "staroci" ksztaltowal i wizualizowal sie moj obraz Danii. Dzieki tej ksiazce powoli zakochiwalam sie w Danii, tej dalekiej od doskonalosci i od perfekcji skonczonej

.... Dlaczego? Proponuje poczytac troszke, obejrzec moze film, albo spojrzec do naprawde doskonalej recenzji:
http://www.google.dk/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=0CDUQFjAC&url=http%3A%2F%2Fwww.ptpp.pl%2FUczta%2520babette-recenzja.doc&ei=ecbGUfC2OuKR0QWgwIH4Aw&usg=AFQjCNEtblrd8VR8mhTiR95NIX8SmiNwrA&bvm=bv.48293060,d.d2kVelbekomme

!