Ogólne > Edukacja
Sukces polskich gimanzajalistów
farvela:
Nadusia, poradzi sobie, poradzi. Edukacja tutaj jest dobrze rozwinięta na każdym poziomie. Mam na myśli, ze to co będzie chciała robić to będzie robila, jest wiele możliwości :) poza tym czy młodzi Duńczycy nie radzą sobie w życiu? Radzą i usamodzielniaja sie szybciej niż polscy - także można :)
I niestety,ale przyjeżdżając do innego kraju trzeba mieć świadomość innej kultury, podejścia edukacyjnego - pociesze - studia tutaj wyglądają super, znacznie lepiej niż w Pl. Mam nadzieje ze córka dotrwa :)))))
nadusiaa:
no niewiem maz dostawal uczni i po prostu z tym radzeniem to nie przygotowani do zycia.tak jakby wszystko im sie nalezalo,a jak doszlo do stresowej sytuacji to poprostu mlodzi nieradzili sobie .a dzisiaj moja corka mi oznajmila ze nie wierzy w boga zatkalo mnie.byla ochrzczona ,przyjeta teraz ma miec bierzmowanie a ona do mnie ze to ona decyduje o tym czy ma miec czy nie.tak ja zmienil ten system i wglowie jej sie poprzewracalo,brak slow na to co ona mowi.ale to co mi dzisaj powiedziala to zabolalo bardzo.jedna pani od religi w dunskiej szkole powiedziala jej ze jest katoliczka ale nie wierzy w boga no to my corce ze ta pani chyba niewie co mowi.mowilismy o tym w szkole ale jak to oni probowali to jakos wytlumaczyc nie da sie tego wytlumaczyc.a moja corka bardziej wierzy nauczycielom niz nam.slowa nauczycieli swiete.moj maz jak slyszy jakie wiadomosci corka ze szkoly przynosi to poprostu niewiadomo jakie szkoly oni skaczyli i jakim cudem oni ucza.
daniaa:
Ostanio do mojej pracy przychodzili dunskie "świeżaki" po szkolach. Jak kilku przyjmowano, tak po ok. miesiącu wywalano. Oni nawet do pracy się nie nadają, a o myśleniu nie wspomnę. :o
Przykro mi nadusiaa, taki jest koszt życia tutaj, że córka to już bardziej duńskie rozumowanie będzie miała -nic zlego na myśli nie mam, ale ta edukacja innym torem idzie, dla nas niezrozumiałym.
Komu te prezenty ma podarować, nauczycielowi ;) ?
nadusiaa:
koledze z klasy ma dac.jest tak jak piszesz :D,nic dodac nic ujac.tylko przykro mi ze tak ja wychowalam ze miala slaby charakter i wdala sie w ten system i wychowanie.juz nic nie poradze.moj maz mowi to juz dunka
farvela:
normalnie jak bym o jakiejs sekcie czytala ;) poza tym mysle ze generalizowanie, że wszyscy Dunczycy sie do niczego nie nadaja jest naduzyciem.
Co do Boga - ona jest juz nastolatką - to jest wlasnie ten wiek - kryzys tozsamosci - sprzeciw wobec rodzicow, kosciola,to normalna sprawa. Poszukuje, bada, byloby pewnie tak i w Polsce, bo to normalna sprawa w rozwoju kazdej jednostki :) Jedni przechodza to mocniej, drudzy lżej, a ci którzy nie poszukują swojej tożsamosci w tym wieku, mają problemy pozniej. Polecam lektura - kryzysow tozsamosci wg Eriksona, fajna lektura by byc moze corke zrozumiec :)
Tak czy tak, nie przejmowala bym sie zbytnio tym, ze to cos nienormalnego, lub "dunskiego", tylko starala sie zrozumiec corke, bo to tu jest klucz. I to jest wlasnie to - w Polsce dyktatura, dzieciom sie "przewraca" w glowie, tu się dzieci i nastolatkow slucha. Ty jej wybralas wiare kiedys, ona moze ja zmienic. Co w tym zlego?
Ale powiem też że nie rozumiem tego jak można życ w kraju do ktorego ma się tak zle nastawienie - bo ja ten komentarz "że to już Dunka" odbieram jako obelgę dla was. Tzn. że wy to tak odbieracie. Musi być wam bardzo trudno, skoro nie przepadacie za Danią i duńskimi sprawami.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej