poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:12:13

Tytuł: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:12:13
Czytam i czytam... i tak sobie mysle, ze warto moze  posty Grzegorza z Odense zamiescic w nowym temacie, bo sa...tak ciekawe, inspirujace, pokazuja jego talent w obserwowaniu Dunczykow i Danii a jednoczesnie sa niezwykle pozyteczna dla takich osob, jak ja i inni, ktorzy nie przebywaja jeszcze dlugo w Danii i wiele rzeczy ich dziwi i zaskakuje.... Szkoda, by te perelki przepadly, a niestety, tematu nie mozna odswiezyc

Cytuje wiec Grzegorza Odense i jego interlokutorow (mam nadzieje, ze nie beda mieli mi za zle... :) )


Offline Grzegorz_Odense

    Hero Member
    *****
    Podziękowania
    -Dane: 0
    -Otrzymane: 2
    Wiadomości: 605
       

Dania - kraj i ludzie .

Mysle ze zwlaszcza na uzytek osób nowo do Danii przybylych - lub rozwazajacych podróz tutaj - warto byloby stworzyc nowe forum gdzie mozna byloby wymieniac uwagi o Danii i Dunczykach .
Gdzie leza róznice w dunskiej i polskiej mentalnosci?

Kilka szybkich mysli do zainspirowania dyskusji .

Co Was najbardziej zaskoczylo w Danii ?
To co mnie najbardziej zaskoczylo tutaj to to ze kraj ten lezy tak blisko Polski a jest tak odmienny .

Janteloven ( prawo zawisci )- pojecie historyczne czy mutacja genetyczna mieszkanców królestwa Danii ?

Najbardziej pozytywne zaskoczenia w Danii .
Moje pochodzi z 1985 roku kiedy bylem tu na kontrakcie i jeszcze nie zdecydowalem sie zeby tu pozostac na stale . Pewnej soboty bylem w centrum i uslyszalem dzwieki orkiestry oraz zobaczylem  mase ludzi tloczacych sie w tamtym kierunku . Przecisnalem sie przez tlum i oniemialem . To byla orkiestra policyjna a ludzie bili im brawo , machali do nich i cieszyli sie . Pomyslalem sobie - w jakim kraju ja wyladowalem ??? Ludzie ciesza sie na widok policji ?? I wyobrazilem sobie Polske i defilujaca orkiestre ZOMO ....

Dunskie poczucie humoru - slynna ironia - przyklady .
X jest wielkim pisarzem . On jest swiatowej slawy - w Danii ....
Wojna w Golfie byla toczona na pustynii. Dania jako kraj sprzymierzony wyslala lodz podwodna ....
To bylo ladne lato zeszlego roku . Ale zbior zboza jak kazdego roku byl ponizej przecietnej ....
Dunczycy kochaja sport . Najbardziej popularna dyscyplina sportu w tym kraju jest skok w bok ....
Pewnego dnia miala w Danii wybuchnac rewolucja . Ale zaczal padac deszcz ....
 
I wszystkie inne ciekawostki które jeszcze przyjda Wam do glowy .

Janteloven .

Wspomnialem poprzednio janteloven jako fenomen unikalny dla Danii - niespotykany w innych krajach w takim stopniu . Tego niby normalnie nie widac - dopabuse jak sie np. straci prace to nagle czlowiek sobie przypomina - no tak , ja bylem madrzejszy niz oni i chcialem ich nawet czegos nauczyc . Na to obcokrajowiec w tym kraju nigdy nie moze sobie pozwolic . Chyba ze mu na pracy nie zalezy ....

Moze nie wszyscy znaja brzmienie tego oslawionego janteloven - od którego Dania zyskala sobie przydomek kraju zawisci - dlatego pozwole sobie go zacytowac -
i w oryginale i tlumaczone .

Ach te tlumaczenia - sa jak kobiety - albo piekne albo wierne . Bede mial dylemat ....

----------------------------------------------------

1. Du skal ikke tro , du er noget .
   Nie masz myslec ( wierzyc ) ze jestes kims ( czyms )

2. Du skal ikke tro , du er lige sæ meget som os .
   Nie masz myslec ze jestes nam równy .

3. Du skal ikke tro , du er klogere end os .
   Nie masz myslec , ze jestes madrzejszy niz my .

4. Du skal ikke bilde dig ind , at du er bedre end os.
   Nie masz wmawiac sobie ze jestes lepszy od nas .

5. Du skal ikke tro , at du ved mere end os .
   Nie masz myslec , ze wiesz wiecej niz my .

6. Du skal ikke tro , du er mere end os .
   Nie masz myslec , ze jestes wiekszy od nas .

7. Du skal ikke tro , du duer til noget .
   Nie masz myslec , ze sie do czegos nadajesz .

8. Du skal ikke le af os .
   Nie masz sie z nas smiac .

9. Du skal ikke tro , nogen bryder sig om dig .
   Nie masz myslec , ze ktos ciebie lubi .

10.Du skal ikke tro , du kan lære os noget .

---------------------------------------------------

Zachowanie wszystkich 10 przykazan zapewnia poprawne stosunki w miejscu pracy . Jezeli takze pije sie z kolegami piwo . Jak sie weszlo miedzy wrony ....


Janteloven w praktyce .


Pewien Polak krótko po przyjezdzie do Odense i ukonczeniu kursów jezykowych dostal dobra prace . Mial z Polski wyksztalcenie technika i sporo smykalki tak ze radzil sobie doskonale - i kabusewnictwo to tez docenialo . Az któregos razu jeden z kolegów zapytal go przy frokoscie ( lunchu ) ile zarabia . On w swojej naiwnosci powiedzial ile . No i zaczely sie kwasy - ciagle komus zawadzal i w koncu aby nie psuc dalej atmosfery w miejscu pracy kabusewnictwo go zwolnilo . Nie dlatego zeby zle pracowal bo byl doskonaly - tylko zeby atmosfery nie psuc .

Jak dostal po wielu trudach nowa - i duzo gorsza prace i takie same pytanie przy frokoscie - odpowiedzial -
tyle samo co wszyscy . I tam go lubia - równy chlop .
Ano wlasnie - spróbuj tylko byc troche nierówny tutaj .

Nikt nikomu tu nie powie ile zarabia - bo ryzykuje wywolanie niecheci . Nawet w rodzinie .
Nikt tez na ogól sie nie przyzna na jaka partie glosuje - bo a nóz kolega glosuje na inna i bedzie mu mial za zle . O tym zeby ktos tu sie przyznal ze glosuje na Dansk Folkeparti ( maja okolo 16% ) to nawet mowy byc nie moze . Tak ze chyba te ich glosy to od krasnoludków pochodza ....

Jak zaczalem kursy dunskiego 20 lat temu to mój nauczyciel duzo mówil o Danii i ludziach tutaj . Zapamietalem to co mi powiedzial o wolnosci slowa .
W Danii kazdy moze miec takie poglady jakie chce . Tylko najmadrzej zrobi jak je zachowa dla siebie ....

Tutaj nie trzeba tez zbyt wiele policji - bo po prostu sasiedzi sie kapuja ....

A poza tym to jest to bardzo mily kraj .


Wolnosc slowa ? ( ytringsfrihed )


Ytringsfrihed czyli wolnosc slowa bylo chyba najczesciej uzywanym slowem w Danii w ostatnich tygodniach . Najbardziej przez Jylland Posten która zamiescila slawetne karykatury Mahometa .
Ach jacy oni byli pryncypialni - i gotowi bronic wolnosci slowa do ostatniej kropli krwi . Potem cos jednak peklo bo gazeta choc pólgebkiem ale przeprosila nie, nie za prowokacje z zamieszczeniem karykatur tylko za to ze one obrazily uczucia religijne muzulmanów . Oni nadal sa pryncypialni i tylko wolnosc slowa nimi kieruje ....

No to przyjrzyjmy sie faktom . Nagim - no comments .
Kilka lat temu ta sama Jylland Posten napisala o metnych zródlach pochodzenia kapitalu ojca pana Mærsk najbogatszego czlowieka w Danii który zostawil mu taki kapital ze dalej to poszlo jak po masle
( wiadomo ze na male pieniadze to trzeba ciezko pracowac ale miliony to sie mnoza jak prosiaki ) . Pan Mærsk sie ciezko o to wspomnienie o zródlach swojego majatku obrazil i nakazal w calym swoim olbrzymim koncernie aby anulowano prenumerate tej gazety . Uha !! Z miejsca wylecial redaktor naczelny i gazetka wrócila do lask ....

Za zamieszczenie karykatur Mahometa odpowiedzialny byl redaktor dzialu kulturalnego . Kiedy bebny dudnily glosno o obronie wolnosci slowa w wywiadzie w Nowym Jorku powiedzial ze na fali tej wolnosci zamierza opublikowac serie karykatur dotyczacych Holocaustu . I co ? Zanim zdazyl przyleciec do Danii to juz byl wyslany na bezterminowy urlopi . Pensje mu oczywiscie placa - w imie wolnosci slowa . Tylko poslali na urlop bo doszli do wniosku ze mu sie glówka przegrzala . No bo co by sie stalo gdyby tak Zydzi wycofali kapital akcyjny z róznych firm tutaj a jacys wielcy akcjonariusze poniesli straty ? Przypadkowo ci sami co maja reke nad Jylland Posten ?

Czasem cos w polityce wyglada zupelnie niezrozumiale. Wtedy dobrze jest stosowac te stara zasade ze jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniadze ....


Klasa - Dunczyk .


Skopiowalem tekst z jednego z pierwszych watków bo pasuje dobrze do tematyki troche obszerniejszego tematu Dania - kraj i ludzie . A przy tym byc moze moge zaproponawac jakies wyjasnienie tego fenomenu .
Nie twierdze ze mam racje - ale dopóki ktos nie przyjdze z lepsza propozycja - niech sie moja broni .

----------------------------------------------------
GoTTie
Klasa - dunczyk,

Dzis na zajeciach mielismy temat o klasach spolecznych. Dunka powiedziala ze od urodzenia wychowywano ja w przekonaniach, nie wazne kim jestes, kim sa twoi rodzice i ile masz kasy. Nie jestes lepszy od nikogo, kazdy jest praktycznie rowny. Co o tym sadzicie?

----------------------------------------------------

Skad síe wzielo przekonanie o równosci ?
Spróbujmy takiego myslowego eksperymentu .
Gdzies okolo 1850 pewien pisarz dunski napisal ksiazke i sformulowal po raz pierwszy janteloven . Jak sie ta ksiazke czyta dzis to az trudno uwierzyc ze to byly prawdziwe doswiadczenia . Oczywiscie 150 lat troche nature ludzi zamieszkujacych Danie wypolerowalo , wplywy swiata zewnetrznego tez jakies oczywiscie byly . Wiec to nie jest dzisiaj az tak drastycznie widoczne . Ale istnieje . I jakby jakas mutacja genetyczna w nich siedzi .

Jezeli zalozymy ze to jest prawda - to wedlug janteloven nikt nie moze byc ani kapke lepszy , madrzejszy i.t.d. Wszyscy MUSZA byc równi . No i jezeli taki nacisk trwa przez kilka juz generacji -to i wszyscy ludzie w koncu uwierza ze sa równi .

Przypomnial mi sie dowcip o polskim piekle . Tam nie ma diablów do pilnowania kotla bo jak tylko którys z Polaków próbuje z niego wypelznac to go inni za nogi wciagaja . Prawda ze podobne ?

Oczywiscie zawisc istnieje we wszystkich narodach . Ale jednak jest cos co uwaza sie za cechy narodowe - to dlatego ze w danym narodzie takich osób jest stosunkowo wiecej niz w innych . Na pewno sa flegmatyczni Polacy ale to Anglicy sa uwazani za flegmatycznych - po prostu dlatego ze u nich takich ludzi jest procentowo znacznie wiecej niz w innych narodach .

A wiec i to dunskie przekonanie o równosci moze byc tylko druga strona medalu . Po jednej równosc -
po drugiej janteloven . Musisz byc równy bo ....

Odp:Klasa - Dunczyk .


Swieta prawda.

Kilka lat temu moj maz ( pilkarz reczny) przyjechal
tutaj na trening testowy, spodobal sie trenerowi , podpisali z nim kontrakt i tak sie zaczela jego kariera w Danii.

Byl najlepszym strzelcem w klubie i nagle trener zaczal sadzac go na lawce , albo wystawial go na zupelnie innej pozycji niz na treningu. Dopabuse gdy jakis dunczyk meza wyprzedzil na topscoreliste to znowu mogl troche pograc, ale jak  strzelil w pierwszej polowie 7 bramek to w drugiej siedzial juz na lawce !!!!
 Paranoja, trenerowi nie zalezalo na wygranej meczu tylko na tym zeby nie pokazac , ze " jakis tam polak" jest lepszy od dunczyka.
Byla zadyma w klubie , bo sponsorom w koncu to sie nie spodobalo, pomoglo na kilka meczy a potem znowu bylo to samo.

Po 2 latach podpisal kontrakt z innym klubem , na poczatku wszystko bylo ok, ale gdy znowu byl najlepszym strzelcem w klubie , to zaczela sie dokladnie ta sama historia... ale tu na szczescie prezes przypilnowal zeby dostal odpowiedni czas do grania.

ech....


Odp:Klasa - Dunczyk .


A wiesz za co ja wylecialem ze szkoly po 15 latach ?
W 2003 roku mialem tylko 3 uczniów na kierunku elektroniki i pomyslalem sobie ze to swietna okazja zeby poeksperymentowac troche z pedagogika i dopasowac nauczanie undywidualnie . Nawet mi sie nie snilo jakie to moze dac rezultaty takie dopasowanie nauki do ucznia . To jest to co teraz stosuje z moim kursem dunskiego - jest dokladnie skrojony dla studentów z Polski - a nie dla obcokrajowców wogóle .

Na egzaminie dawalismy 2 stopnie kazdemu - byly 3 jedenastki i 3 trzynastki - takiej sredniej na pewno nikt na swiecie nigdy nie osiagnal . W U.S.A. to by mnie pewnie ministrem oswiaty zrobili - a tutaj to pani kabusewnik pedagogiczny szkoly zaczela szczuc uczniów na mnie zeby skargi na mnie robili ze wymagam i.t.d. Kiedy to sie wykrylo ze skargi byly z jej inspiracji to ja z kolei na nia napisalem skarge . Tylko ze ta nigdy nie byla wogóle rozpatrywana za to ja dostalem pisemne ostrzezenie ze sie zachowalem wobec niej "w sposób nie do zaakceptowania" . No a przy okazji dopisali samarbejdsproblemer ( problemy we wspólpracy ) - to taki tzw. gumowy paragraf bo wszystko mozna w to wcisnac . Teraz szykuje przeciw nim sprawe sadowa bo materialów mam kupe - no i zobaczymy czy gdzies w tym kraju jakas sprawiedliwosc sie znajdzie ....
Zgłoś do moderatora   Zapisane
poloniainfo.dk
Odp:Klasa - Dunczyk .

Zrozumiec Dunczyków - rys historyczny .


.
Mysle ze osoby nowoprzybyle chcialyby dowiedziec sie cos wiecej o mentalnosci Dunczyków . Jakie sa róznice w stosunku do mentalnosci polskiej ? Co ich razi u nas ? Z czym u nich mamy problemy do zaakceptowania .

Nie mam zamiaru silic sie na rozprawe socjologiczna - ale jednak krótko pokazac tlo historyczne , geograficzne i spoleczne które doprowadzilo moim zdaniem do uksztaltowania takiej a nie innej mentalnosci dunskiej . Trzeba poznac troche faktów aby na ich podstawie znalezc zródla obecnej swiadomosci .

Historycznie tereny Danii i Norwegii zamieszkiwali Vikingowie - agresywny naród zyjacy z lupiezy . Do dzis w jezyku dunskim jest wyrazeni - gæ pæ viking -
isc na rabunek - czyli slowo viking oznacza rabus .
Zwyczajem vikingów bylo ze kiedy rozbil sie u ich wybrzezy statek - zabiljali zaloge i rabowali co sie jeszcze udalo ze statku . Prawo uksztaltowane w wiekach srednich uznawalo za wlasnosc dunska wszystko co wyladowalo na ich brzegach - a potem równiez i wodach terytorialnych . Ciekawostka jest ze za komuny Batory plywal do Ameryki przez ciesniny dunskie - i zawsze plynela za nim dunska motorówka aby wylawiac tych co skoczyli do wody - poniewaz w/g prawa dunskiego nalezeli oni po wylowieniu do Danii .
Proceder przybral takie rozmiary ze zmieniono trase Batorego i zaczal plywac przez Kanal Kilonski .

Vikingowie podbili tereny dookola Morza Baltyckiego zamierzajac przeksztalcic je w wewnetrzne morze swojego imperium . Nalezaly do nich przez dluzszy lub krótszy okres tereny wokól Baltyku - cala Szwecja
wiekszosc Lotwy , Pomorze w Polsce . Slady tego istnieja do dzisiaj - jezyk lotewski jest uderzajaco podobny do dunskiego , w Ustce mieszka pan podajacy sie za potomka ksiazat pomorskich i uznajacy zwierzchnictwo królowej dunskiej - no a Gdansk z którego pochodze zostal byc moze zalozony przez Dunczyków - bo sama nazwa na to wskazuje - G-dansk .
Flaga dunska - dannebrog - spadla im z nieba bodaj w 1419 roku w czasie jednej z bitew na Lotwie i przyjeli ja jako godlo narodowe . Mysle ze byl to po prostu skutek silnego wiatru który porwal jedna z flag przeciwnika - ale jak chca sobie wierzyc ze bylo inaczej - to ich sprawa. Vikingowie zapuszczali sie duzo dalej niz tylko wokól Baltyku . Odkryli Grenlandie i byli w Ameryce na dlugo przed Kolumbem .

Najezdzali czesto na Anglie i w w 1066 roku zdobyli ja . Potem mieli przez jakis czas wspólne angielsko-dunskie królestwo . W Hamlecie mozna przeczytac - zle sie dzieje w panstwie dunskim .Nie posluchali ...

W jaki sposób to pólnocne mocarstwo zostalo zredukowane do niewielkiego kraju z okolo 5 milionami obywateli ? Pierwsza wielka porazka byla utrata Szwecji . Clopstwo tam sie buntowalo i wyslano karna ekspedycje ok. 10.000 zakutych w stalowe zbroje rycerzy - prawie cala ówczesna sile militarna Danii . Naprzeciw stanelo duzo mniej chlopów szwedzkich wyposazonych glównie w dlugie kije . Ale nie darmo egzystuje anekdotka :

- Icek ty jestes jak rycerz ....
- z powodu wielka mestwo ?
- nie , z powodu leb zakuty ....

No wlasnie . Majac przez swoje wizjery w helmach ograniczone pole widzenia i bedac pelnymi pogardy dla o wiele slabszego przeciwnika - i stojac przy tym na wysokim wzniesieniu - podczas gdy przeciwnik mial za plecami jezioro - dowódca dunski wymyslil ze oni tych chlopów po prostu rozdepca konskimi kopytami . Nakazal szarze i ruszyli . Tylko ze przeciwnik zachowal sie w sposób niezgodny z oczekiwaniami - kiedy rozpedzona konnica dunska byla tuz tuz rzucili sie do ucieczki na jezioro - a ci za nimi . Tyle tylko ze to co wygladalo z odleglosci na jezioro okazalo sie bagnem . Chlopi szwedcy skakali sobie z kepki na kepke poslugujac sie tymi dlugimi kijami jak tyczkami a ciezkie rycerstwo w bagnie po prostu utkwilo . No a tamci ich tymi kijkami systematycznie pograzyli - jednego po drugim ....

Tak skonczyla sie potega dunska na ladzie . Ale byla jeszcze potezna flota . Jednak kilka wieków pózniej pojawil sie w Europie Napoleon który mial zamiar podbic Anglie . Do tego byla potrzebna flota . W zwiazku z tym zwrócil sie do króla dunskiego z prosba o wypozyczenie floty - a na poparcie prosby wyslal w strone Danii 30-tysieczny korpus wojska .

Angielscy szpiedzy oczywiscie poinformowali swojego wladce co sie swieci - i ten zlozyl Dunczykom propozycje nie do odrzucenia - albo pozycza swoja flote Anglikom - albo oni sami po nia przyplyna .
Majac informacje o zblizajacych sie wojskach francuskich które dawaly regularnie lupnia wszystkim potegom europejskim - król dunski nie mógl pozyczyc floty Anglikom bo za taki numer pewnie by ciezko odpokutowal po nadejsciu Francuzów . No to oni przyplyneli do Kopenhagi i nie tylko zatopilo cala flote ale i przy okazji zrównali z ziemia cale miasto - a poniewaz odbylo sie to w roku 1811 wiec cala Kopenhage odbudowano nastepnie w panujacym wtedy stylu neoklasycznym . Tak skonczyla sie potega morska Danii . Potem przyszly przegrane wojny z Niemcami i po pierwszej wojnie plebiscyt o poludniowa Jutlandie który "wygrali" Niemcy . Byl to okres plebiscytów i te same pociagi z Niemcami jezdzily glosowac na Mazury , Slask i do Danii ....

Zreszta ten numer zostal prawdopodobnie skopiowany w czasie ostatnich wyborów prezydenckich w Polsce .
Na podwórze ambasady w Kopenhadze zajechaly w pewnym momencie 4 autokary wysiedli z nich jacys mezczyzni i poszli zaglosowac . Potem te autokary pojechaly do Szwecji - a sadze ze wczesniej byly w kilku miastach niemieckich . Kiedy po wyborach dowiadywalismy sie w ambasadzie o wyniki okazalo sie ze prezydent Kwasniewski uzyskal 168 glosów . To by sie zgadzalo -w kazdym autobusie bylo okolo 42 miejsca ....

Tak ze historia dunska moze ich przyprawiac o kompleksy . Zwlaszcza z ostatniej wojny kiedy Dania byla wzorowym niemieckim protektoratem ( z funkcjonujacym dunskim rzadem ) - do którego zolnieze niemieccy przyjezdzali na odpoczynek . Dywizja ochotników dunskich "Viking" walczyla na froncie wschodnim . Ale po Stalingradzie Dunczycy doszli do wniosku ze lepiej z Hitlerem nie trzymac .
Rzad podal sie do dymisji - pozostawiajac jednak caly aparat urzedniczy pod zarzadem niemieckim .
W Odense byl strajk - i rozpoczely sie nawet pewne akty sabotazu . Az przyszedl 05.05.1945 roku kiedy zdumieni Dunczycy uslyszeli przez radio wypowiedz generala Montgomery ze Dania zostala wyzwolona .
Uwierzyli w to i ludzie z ruchu oporu zalozyli opaski i wyszli na ulice - a Niemcy tez uwierzyli i sie pochowali . Samospelniajace sie proroctwo - wystarczy uwierzyc . Do dzisiaj inne nacje podsmiewaja sie ze Dania zostala wyzwolona przez radio .

Jak historia wplynela na mentalnosc dunska ? Przede wszystkim jest to dzisiaj naród bardzo pokojowy .
Po drugie z wieloma kompleksami po ostatniej wojnie .
Ciekawym tego objawem bylo ze chociaz represje niemieckie w Danii byly minimalne i przez cala okupacje zginelo tylko kilkudziesieciu Dunczyków - to jednak po wyzwoleniu mscili sie bardzo na kolaborantach . Wykonano wiecej wyroków smierci na nich niz Niemcy zabili Dunczyków podczas okupacji . Dziewczyny o których wiedziano ze chodzily z zolniezami niemieckimi lapano i golono im glowy - a potem wolano za nimi na ulicy - feltmadras !!
( materac polowy ). Ale to bardzo charakterystyczne -im kto bardziej siedzial z ogonem pod soba - tym bardziej potem próbuje to swoje zachowanie odreagowac . W Polsce po 1989 roku okazalo sie ze prawie cala partia zlozona byla z Konradów Wallenrodów którzy tylko udawali ze popieraja komune.

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:14:46
I dalej... tropem Grzegorza Odense...:

IQ w Europie .


.
Podaje fajny link - warto oprawic w zlote ramki -
ku pokrzepieniu serc .

http://www.jp.dk/nyviden/artikel:aid=3642036

Wynika z niego ze Polacy naleza do najinteligentniejszych narodów w Europie dzielac 2 miejsce z Niemcami i ustepujac tylko jednym punktem Holendrom . Dunczycy plasuja sie na 10-11 miejscu razem z Belgia - ale z IQ = 99 ( jako norme przyjmuje sie 100 ).

Jest to wyczuwalne w kontaktach miedzy Polakami i Dunczykami . Dunczycy generalnie czuja sie zamozniejsi i dlatego bardziej \"cywilizowani\" . Polacy uwazaja ich pod wieloma wzgledami za stojacych nizej .

Ale przeciez zawsze jest tak ze ktos jest w czyms lepszy a inny gorszy - i to nie jest powód do zadzierania nosa . Zamiast szukac powodów prawdziwych czy wyimaginowanych aby patrzec na kogos z góry lepiej doceniac te cechy które sa pozytywne .

Wiele rzeczy sklada sie na to ze mentalnosc danego narodu jest taka jaka jest . Polacy musieli przez wiele generacji wytezac cala swoja inteligencje aby po prostu przezyc - wiec tez ja i rozwineli . Dunczycy nie musieli .
.

Odp:IQ w Europie .


Znalezione na forum www.gazeta.dk

----------------------------------------------------

Hehe, ja wydrukowalem ten artykul i powiesilem w miejscu gdzie pracuje w laboratorium . W tym samym pokoju co ja pracuje ze mna Dunczyk ktory uwielbia zartowac/ponizac Polske, i teraz jak cos powie w tym kierunku to klepie go w ramie i mowie :

\"Torsten, wybaczam ci. Ty po prostu nie potrafisz lepiej bo jestes Dunczykiem\"

-----------------------------------------------------

Ogromnie mi sie to spodobalo . Bardzo elegancki sposób usadzenia faceta . Wszystkim polecam w razie potrzeby .

Dunczycy i \"nydanskere\" .

.
Najpierw wyjasnie zwrot w cudzyslowie bo wiele osób które nas czytaja moze go nie znac . Kiedy tu przyjechalem w 1984 roku bylo to normalne ze wszystkich którzy nie byli Dunczykami okreslano jako \"fremmede\" ( obcy ) . Dazac do poprawy atmosfery zaczeto lansowac w mediach wyrazenie \"nydanskere\" ( nowi Dunczycy ) chociaz Bogiem a prawda niewielu z tych \"nydanskere\" czuje sie Dunczykami . Ale brzmi to niewatpliwie ladniej .

Jest to zreszta przyklad pozytywnej manipulacji z która tu sie mozna spotkac dosc czesto . Np. pracownicy komunalni maja zakaz ujawniania znanych im przypadków tego co dzieje sie w wielu mieszkaniach zamieszkalych przez Somalijczyków . Samocenzura . O sobie opowiadaja Dunczycy ze sa \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Polak by to nazwal tchórzostwem - ale po co ? Niech im bedzie jak tak chca ....

Ale stosunek Dunczyków do poszczególnych nacji tu zamieszkujacych jest bardzo zróznicowany . Mój pierwszy nauczyciel dunskiego - który oprócz jezyka uczyl mnie równiez mnóstwa rzeczy o tym kraju - mial swietna perspektywe bo stykal sie ze wszystkimi narodowosciami które tu do Danii trafily . Kiedys powiedzal mi ze tylko Polacy i Iranczycy nie trzymaja sie razem - wszystkie inne narodowosci tak .
I ze Iranczyków Dunczycy nie lubia . Zastanowilo mnie to i zaczalem dyskutowac z moimi iranskimi kolegami zeby wykryc powody takich stosunków . Dosc szybko okazalo sie ze ci Iranczycy którzy tu przyjechali uciekli przed rzadami teokratycznymi - a wielu z nich bylo w swoim kraju na wysokich stanowiskach za czasów szacha . Poniewaz byli wyksztalceni pozwalali sobie na to aby patrzec na Dunczyków z góry . Moze gdzie indziej by to przeszlo - ale nie tu - w ojczyznie zawisci . Uciekinier ze swojej ojczyzny który patrzy z góry na gospodarzy w zadnym kraju nie budzilby sympatii . Ale w Danii szczególnie - jest na to nawet odpowiedni \"paragraf\" w janteloven i dlatego bardzo rzadko sie tutaj zdarza aby Iranczyk dostal prace . Pomimo swojego wyksztalcenia i talentów ....

No i teraz znalazlem ten brakujacy mi element ukladanki - dlaczego Polacy i Iranczyzy nie trzymaja sie razem? Inspiracja przyszla z testu inteligencji. Odpowiedz jest prosta - bo nie musza . Obie nacje sa wysoko inteligentne i wiekszosc ich przedstawicieli potrafi sobie radzic bez pomocy innych . To dlaczego Dunczycy trzymaja sie tak bardzo razem i najwyzej ceniona zaleta w pracy sa zdolnosci do wspólpracy ?

Hmmm .... to troche jak w tej anekdotce . Synek pyta tatusia :

- tatusiu dlaczego panna mloda zawsze jest na bialo ?
- bo to kolor wesela i radosci synku ....
- to dlaczego pan mlody na czarno ??
.

Zrozumiec Dunczyków - wplywy geografii .



.
Wielu rodaków ma jakby \"pretensje\" do Dunczyków ze sa tacy jacy sa . Dla mnie to wyglada tak jakby miec pretensje do kota o to ze ma ogon . Ewolucja tak go uksztaltowala i tyle . W taki sam sposób rozmaite czynniki wplynely na to ze Dunczycy sa tacy jacy sa . Oczywiscie ze sa inni niz Polacy i pod wieloma wzgledami nawet bardzo inni . Ale to nie powinno byc powodem do niezadowolenia - choc moze akurat kontrast pomiedzy  tymi 2 nacjami jest szczególnie duzy - i to wlasnie budzi tak wiele kontrowersji .

W poprzednim artykule z cyklu \"Zrozumiec Dunczyków\" naszkicowalem krótko ich doswiadczenia historyczne które spowodowaly ze dzisiaj jest to naród tak pokojowy . Najbardziej wojowniczy element pociagnal do Anglii i po jej podbiciu w roku 1066 zmieszal sie z tamtejsza ludnoscia . Potem juz jako Anglicy podbili pól swiata i wladali olbrzymim imperium brytyjskim obejmujacym dzisiejsze U.S.A. , Kanade , pól Afryki , Indie i Australie . Ale ci którzy wtedy zostali w Danii akurat najbardziej wojowniczy widocznie nie byli . Potem doszedl rozpad pólnocnego imperium dunskiego , przegrane wojny z Niemcami w XIX wieku i wreszcie trauma ostatniej niemieckiej okupacji . To wszystko razem powoduje ze Dunczycy dzisiaj nie tylko sa bardzo pokojowi ale wrecz unikajacy konfliktów i sami siebie nazywaja \"tryghedsnarkomaner\" ( narkomani bezpieczenstwa ) . Natomiast z punktu widzenia Polaków którzy wielokrotnie w historii wykazywali sie bohaterstwem wyglada to na zwykle tchórzostwo . Tak wiec bardzo rózne losy historyczne - i bardzo rózne spojrzenia na terazniejszosc .

Ale nie tylko historia ksztaltuje swiadomosc . To robi równiez szereg innych czynników . Jednym z wazniejszych jest geografia . Dzis Dania jest zredukowana do niewielkiego wyspiarskiego kraju - ale mentalnosc historyczna Dunczyków obejmuje takze Norwegie z która mieli wspólne królestwo do 1905 roku . A wiec kraj z jednej strony pólnocny - a jednoczesnie wyspiarski . Jak wplywa szerokosc geograficzna i rozdrobnienie powierzchni kraju na wiele wysp na mentalnosc mieszkanców ? To najlatwiej wykazac przez porównanie .

Kiedy bylem we Wloszech i zatrzymywalem sie czasem przy jakims domu gdzie rodzina siedziala w ogródku - od razu mnie zapraszali . W Chorwacji wszyscy wychodza wieczorem na wszystkie place w miescie i gadaja z zupelnie nieznanymi ludzmi . A w Danii mieszkam juz 21 lat ale jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie jakis Dunczyk zaprosil do domu - z wyjatkiem imprez typu æbent hus ( otwarty dom ) - gdzie wszyscy sa ogólnie zaproszeni ( zwykle na równe rocznice urodzin ) . Ale to nie dlatego ze jestem obcokrajowcem - sasiedzi tu tez tylko mówia sobie dzien dobry nad zywoplotem - i na tym sie konczy . Kazdy tu zyje jak na swojej wyspie ....

Pytanie dlaczego ? Mysle ze po pierwsze klimat - im dalej na pólnoc tym ludzie sa chlodniejsi . Poludniowcy maja w sobie wiecej ognia , temperamentu i po prostu ciepla . Wiecej slonecznych dni w roku tez zapewne wplywa na psychike - powoduje wieksza otwartosc , serdecznosc , rozmownosc i tym podobne cechy . Wystarczy zaobserwowac jaki sie ma humor w Danii kiedy zaswieci slonce . A jaki kiedy jest buro . Duzo takich smutnych dni tutaj tez zapewne jakos sie odciska na psychice . Nastepny punkt - Dunczycy to w duzym stopniu wyspiarze - mosty nie sa tu tak stare . To daje poczucie izolacji które sie przenosi na kontakty miedzyludzkie . Jeszcze innym powodem moze byc tez zwiazany z geografia sposób odzywiania - poludniowcy jedza ostrzej i to tez wplywa na temperament .

Wezmy taki przyklad jak podawanie reki .  W Polsce jest to narmalne ze jak sie przychodzi do pracy to podaje sie reke wszystkim kolegom . Równiez spotykajac znajomych na ulicy . W Danii natomiast normalnie podaja reke tylko kiedy pierwszy raz widza dana osobe - oraz jezeli sie spotykaja prywatnie - np. u niej w domu ale tez na zabawach ( festach ) w pracy . Ci którzy przychodza podaja kolejno reke tym którzy juz sa . Ponadto na wizycie u lekarza czy adwokata tez jest to czasami praktykowane . A wiec to wszystko sa sytuacje specjalne . Na co dzien sie tego nie robi . Tez chlód ....

Surowy klimat sprawial ze niemozliwe bylo aby bezdomny mógl przezyc zime . Dlatego wlasnie w krajach pólnocnych powstaly pierwsze schroniska dla bezdomnych - pocztkowo utrzymywane przez gminy. I to stalo sie zalazkiem systemu socjalnego który  nastepnie ogromnie sie rozwinal . Do tego stopnia ze dzis panstwo zastapilo wiele funkcji rodziny co spowodowalo ogromne rozluznienie wiezi rodzinnych . Dzieci czesto wychodza z domu nawet juz jako 15-letnie i potem kiedy rodzice ich sa juz starzy tez nie maja z nimi zbyt duzo kontaktu . No ale nie uwazaja ze musza bo skoro panstwo zapewnia rodzicom opieke wiec to nie ich sprawa . A jezeli babcie pilnuja okazjonalnie wnuków to przyjete jest ze dostaja za to od swoich dzieci 20 koron za godzine . Polaków to szokuje - ale tutaj jest to normalne ....

Chlód uczuciowy przybral w tym spoleczenstwie juz takie rozmiary ze nareszcie nastapila reakcja . Mlodziez w wieku 15 - 18 lat w internatach siedzi na telewizji obejmujac sie . Nie ma to nic wspólnego z erotyka i nastepnego dnia moga sie obejmowac z kims innym . Po prostu szukaja ciepla . Witajac sie obejmuja sie mocno i dlugo - wszyscy z wszystkimi - to samo przy pozegnaniach . Moze ta nowa generacja bedzie inna . W koncu troche mostów w Danii w ostatnich dziesiecioleciach wybudowano a i potrawy ze swiata zrobily sie tutaj popularne . Klimat tez nam sie podobno ociepla ....
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Offline tomasz


Odp:Dania - kraj i ludzie .


tak Grzegorz-ten kraj jest tak blisko a tak odmienny-dlaczego?-na szczęście dzieli nas woda.Na szczęście dla Danii.montując 15 lat urządzenia zabezpieczenia mienia duzo widziałem.Rowery nie stałyby tam gdzie stoja,przewody miedziane byłyby w skupie metali kolorowych,nie byłoby żywoplotów tylko ogrodzenia lane z betonu i psy które nie gryzą tylko łykają w całości.Jeszcze sporo wody Wisła odda do bałtyku zanim to śię zmieni.


Odp:Dania - kraj i ludzie .


.
Zdaje sobie sprawe ze w porównaniu z Polska Dania wydaje sie krajem zamieszkalym przez ludzi wylacznie uczciwych . Ale tak juz nie jest - choc zlodziejstwo eliminuje sie raczej metodami profilaktycznymi niz murami czy lancuchami . W moim artykule \"Rasizm w Danii ?\" - który zostal przeniesiony z tego watka do artykulów dla zaoszczedzenia miejsca - opisalem jak sie tu sytuacja zmienila na przestrzeni zaledwie 20 ostatnich lat . Glównie z powodu obcokrajowców - ale to osmielilo tez dunski element kryminalny .

W Danii - jak zreszta we wszystkich krajach protestanckich spoleczenstwo jest tradycyjnie uczciwe . Kiedys za kradziez obcinano reke i to siedzi w podswiadomosci . Poza tym jest tu wszystko tak zorganizowane zeby nie oplacalo sie krasc - a w kazdym razie aby nie poniesc strat w razie kradziezy . Nikt tu nie trzyma pieniedzy w domu . Wszystko jest zabezpieczone elektronicznie - tyle tylko ze ci co przyjezdzaja do alarmu robia to bardzo wolno i nieskutecznie . Wille okradaja glównie narkomani - których sie tu nie karze - i którzy sprzedaja lupy paserom za 10% wartosci . Ale rzeczy których nie ma sensu krasc stoja bez zabezpieczenia . Jezeli nawet cos takiego zginie to kupia nowe i nie robia z tego problemu . Oni puszczaja to w po prostu w liny . Np. takie podreczne aparaty do podpompowywania kól na stacjach benzynowych . Kazdy móglby je wziac gdyby chcial - tylko po co ? Przeciez nie ma w domu instalacji za sprezonym powietrzem do ich ladowania .

Ale wystarczy przejechac granice do Niemiec i zobaczyc róznice - tam taki sam aparat jest na lancuchu . Zamiast zywoplotu wszedzie sa mury - a nad murami czesto jeszcze plot kolczasty i na dodatek kamera . To jest sprawa mentalnosci - bardziej stosunek do problemu niz jego rózna skala . Niemiec za wszelka cene stara sie bronic swojej wlasnosci - Dunczyk natomiast wzrusza ramionami i dostaje czek z firmy ubezpieczeniowej ....
Zgłoś do moderatora   Zapisane
Offline cellaris


Odp:Dania - kraj i ludzie .


Hej chciałabym się podzielić z wami moimi odczuciami co do Duńczyków.Moze to zalezy od regionu,ale ja spędziłam ostatnie wakacje w Hjorring i muszę powiedzieć,że juz dawno nie spotkałam tak serdecznich i ciepłych ludzi (tak, tak właśnie ciepłych).Chętnie opowiadali nam o swoim kraju w czasie długich, nieraz całonocnych biesiad, o swych rodzinach i ogólnie o życiu. Nie wyczułam jakiejś szczególnej rywalizacji między nimi,ale to pewnie właśnie wynika z tego swoistego poczycia równości.Nie wiem, może to ich otwarcie wynikało z faktu,że byliśmy tam tylko w ramach rekreacji,ale wiem że bardzo,bardzo polubiłam moich Duńczyków i za kilka tygodni do nich wracam :)


W Dnii sa duze róznice regionalne .


.
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....

Masz po prostu szczescie ze mieszkasz na Jutlandii :-)

       

Odp:W Dnii sa duze róznice regionalne .

Oj ja niestety jeszcze mieszkam w Polsce,ale zaczynam robić pierwsze trudne kroki by za rok móc już kupić bilet tylko w jedną stronę do Danii (północnej oczywiście). Narazie jestem przerażona tymi wszystkimi \"papierkami\" no i kwestią szukania pracy,która mam nadzieję zapewni mi nie tylko pieniądze,ale i satysfakcję,ale o tym napiszę w wątku o pracy by nie robić bałaganu.
A mam jeszcze pytanie, jak mam rozumieć wypowiedziane przez Duńczyka zdanie\"możecie na nas zawsze liczyć i przyjeżdżać o każdej porze dnia i nocy\". Czy jest to tylko tzw \"zwrot grzecznościowy\" na do widzenia? Szczerze mówiąc zaskoczyło mnie to bardzo bo zawsze myślałam,ze Duńczycy bardzo długo muszą się do kogoś przekonywać,a z drugiej strony zauważyłam,ze nie rzucaja słów na wiatr jak już coś powiedzą to znaczy że naprawdę tak uważaja. Pytam bo czasem nie wiem jak interpretować to co mówią moi znajomi Duńczycy.Oj te różnice kulturowe :)

Zwróc uwage co napisalem wczesniej o mieszkanczách Jutlandii - oni dotrzymuja umów - to znaczy dotrzymuja danego slowa . Jezeli tak Ci powiedzieli to mozesz byc calkiem pewna ze sie z tego nie wycofaja . Szczesciara z Ciebie :-)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:19:26
Jak dla mnie... Wielka klasa... sama w sobie... :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:27:17
Przepraszam, ale znowu musze skomentowac,... bo usmialam sie setnie :D, a moj ulubiony kawalek to:

"Jak zaczalem kursy dunskiego 20 lat temu to mój nauczyciel duzo mówil o Danii i ludziach tutaj . Zapamietalem to co mi powiedzial o wolnosci slowa .
W Danii kazdy moze miec takie poglady jakie chce . Tylko najmadrzej zrobi jak je zachowa dla siebie ....

Tutaj nie trzeba tez zbyt wiele policji - bo po prostu sasiedzi sie kapuja ....

A poza tym to jest to bardzo mily kraj ."


I jeszcze jedna osobista refleksja po postach Grzegorza Odense: jeszcze szybciej chce uciekac z Sjæland  8) :D!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 22 Cze 2013, 22:41:46
Przepraszam, ale znowu musze skomentowac,... bo usmialam sie setnie :D, a moj ulubiony kawalek to:

"Jak zaczalem kursy dunskiego 20 lat temu to mój nauczyciel duzo mówil o Danii i ludziach tutaj . Zapamietalem to co mi powiedzial o wolnosci slowa .
W Danii kazdy moze miec takie poglady jakie chce . Tylko najmadrzej zrobi jak je zachowa dla siebie ....

Tutaj nie trzeba tez zbyt wiele policji - bo po prostu sasiedzi sie kapuja ....

A poza tym to jest to bardzo mily kraj ."


I jeszcze jedna osobista refleksja po postach Grzegorza Odense: jeszcze szybciej chce uciekac z Sjæland  8) :D!

Po tekstach Grzegorza z Odense i akurat do..........  ;D ;D ;D  ;)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 22:50:49
Po tekstach Grzegorza z Odense i akurat do..........  ;D ;D ;D  ;)
Tak po tekstach i nie, nie do Ciebie...  :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: myszka0807 w 22 Cze 2013, 22:52:24
Aisak co ty pijesz dzis?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 22 Cze 2013, 22:57:45
Nie chce Cie szokowac, Aisak ale po przeczytaniu pierwszych 15 cm musze stwierdzic, ze autor bredzi, manipuljac faktami; spiewa, niestety falszujac, czyzby na zyczenie rodzimej publicznosci?
Nie bede robil "sekcji zwlok" bo dla mnie to strata czasu i energi, ale radze nie padaj upojona na kolana, czym czesto grozisz :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 23:00:56
Nie chce Cie szokowac, Aisak ale po przeczytaniu pierwszych 15 cm musze stwierdzic, ze autor bredzi, manipuljac faktami; spiewa, niestety falszujac, widocznie na zyczenie rodzimej publicznosci.
Nie bede robil "sekcji zwlok" bo dla mnie to strata czasu i energi, ale radze nie padaj upojona na kolana, czym czesto grozisz :)
Twoja opinia :). A gdzie argumenty?? Latwo zjechac, trudniej udowodnic, co?

Dziekuje za rade, ale... postapie po swojemu :D 8).
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 23:02:02
Aisak co ty pijesz dzis?
Jak zwykle... prawie 1 litr mleka 0,1%  :-[. I znowu dostane "lekki" opieprz od ciacha za to 8) :D!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 22 Cze 2013, 23:10:13
Aisak,

Jak zadzwonisz i poprosisz: skomentuj odcinek podany w cm, to znajde wiele argumentow, gwarantuje Ci; jego posty zawieraja olbrzymia ilosc idiotycznych postulatow, skromnie spostrzegajac. A co zrobisz to zawsze twoja sprawa, dla mnie wlasciwie malo istotna :)

Jesli autor daje taki przyklad:"- gæ pæ viking -" to powinien byc ukamieniowany, imho.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 22 Cze 2013, 23:18:17
Aisak,

Jak zadzwonisz i poprosisz: skomentuj odcinek podany w cm to znajde wiele, gwarantuje Ci. Olbrzymia ilosc idiotycznych postulatow, skromnie spostrzegajac. A co zrobisz to zawsze twoja sprawa, dla mnie wlasciwie malo istotna :)

Jesli daje taki przyklad:"- gæ pæ viking -" to powinien byc ukamieniowany imho
Drogi zpatentem,

lige meget...  :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 22 Cze 2013, 23:56:51
Aisak, by poznac narod musisz sie w niego wtopic.
Zadne opowiesci obcokrajowcow, mentalosci narodu Ci nie odddadza.
Ty natomiast jestes outsiderem, ale probujesz oceniac, na podstawie cudzych opowiesci.

Masz jakies tam doswiadczenia, kontakty, ale to za malo.
Poznaj jezyk, zacznij rozmawiac w tym jezyku o codziennosci, Zacznij sluchac co ludzie mowia, a dopabuse pozniej oceniaj.
Stosunki miedzy ludzkie, sa tu co prawda nieco odmienne niz w Polsce, ale czy gorsze?

Tak dlugo jak nie bedziesz czescia tego spoleczenstwa, nigdy go nie zrozumiesz.
Nie zrozumiesz i nie polubisz go rowniez, dopoki nie usuniesz z siebie uprzedzen i nagromadzonej zlosci.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 22 Cze 2013, 23:59:56
Argument nr. 1
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....


NAprawde jestes tak naiwna, ze wierzysz w to, ze miejsce zamieszkania przesadza Twoja osobowosc???
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 00:01:26
Tak po tekstach i nie, nie do Ciebie...  :)

A kto by chciał teraz?  :o dajcie spokoj chory jestem na kregosłup nie głowe ;) nad wszystko cenie sobie stabilnosc i spokoj niestety,mówi to Pani coś?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 00:03:11
Argument nr. 1
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....


NAprawde jestes tak naiwna, ze wierzysz w to, ze miejsce zamieszkania przesadza Twoja osobowosc???

Jomir, przeciez tu nie o to chodzi  ;) ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:05:03
Argument 2.
Kiedy bylem we Wloszech i zatrzymywalem sie czasem przy jakims domu gdzie rodzina siedziala w ogródku - od razu mnie zapraszali . W Chorwacji wszyscy wychodza wieczorem na wszystkie place w miescie i gadaja z zupelnie nieznanymi ludzmi . A w Danii mieszkam juz 21 lat ale jeszcze mi sie nie zdarzylo zeby mnie jakis Dunczyk zaprosil do domu - z wyjatkiem imprez typu æbent hus ( otwarty dom ) - gdzie wszyscy sa ogólnie zaproszeni ( zwykle na równe rocznice urodzin ) . Ale to nie dlatego ze jestem obcokrajowcem - sasiedzi tu tez tylko mówia sobie dzien dobry nad zywoplotem - i na tym sie konczy . Kazdy tu zyje jak na swojej wyspie ....

Moze to z Panem Grzegorzem cos nie tak? Bo do mnie wpada sasiadka z bulkami, albo ide powiedziec cos sasiadce, i wsiakam u niej na 3 godziny. Moja kolezanka dzwoni do mnie o 9 rano, wstalas? No wstalam, ale jestem w pizamie; a To dobra nie ubieraj sie wpadam na sniadamie :)  Jak mieszkalam w bloku pozyczalismy sobie sol, pieprz , dzieci i tez przy okazji pozyczania wsiakalo sie tu albo tam. To, ze Pan Grzegorz czegos nie doswiadczyl, to tylko jego problem. Tu jak wszedzie ludzie sa rozni. W Polsce, mzoe bardziej otwarci, do domu zaprosza, ale pozniej za to dupsko obrobia :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:08:10
Wynika z niego ze Polacy naleza do najinteligentniejszych narodów w Europie dzielac 2 miejsce z Niemcami i ustepujac tylko jednym punktem Holendrom . Dunczycy plasuja sie na 10-11 miejscu razem z Belgia - ale z IQ = 99 ( jako norme przyjmuje sie 100 ).

Jest to wyczuwalne w kontaktach miedzy Polakami i Dunczykami . Dunczycy generalnie czuja sie zamozniejsi i dlatego bardziej \"cywilizowani\" . Polacy uwazaja ich pod wieloma wzgledami za stojacych nizej .

Ale przeciez zawsze jest tak ze ktos jest w czyms lepszy a inny gorszy - i to nie jest powód do zadzierania nosa . Zamiast szukac powodów prawdziwych czy wyimaginowanych aby patrzec na kogos z góry lepiej doceniac te cechy które sa pozytywne .

Wiele rzeczy sklada sie na to ze mentalnosc danego narodu jest taka jaka jest . Polacy musieli przez wiele generacji wytezac cala swoja inteligencje aby po prostu przezyc - wiec tez ja i rozwineli . Dunczycy nie musieli

Tego to nawet szkoda komentowac
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:09:26
Aisak, by poznac narod musisz sie w niego wtopic.
Zadne opowiesci obcokrajowcow, mentalosci narodu Ci nie odddadza.
Ty natomiast jestes outsiderem, ale probujesz oceniac, na podstawie cudzych opowiesci.

Masz jakies tam doswiadczenia, kontakty, ale to za malo.
Poznaj jezyk, zacznij rozmawiac w tym jezyku o codziennosci, Zacznij sluchac co ludzie mowia, a dopabuse pozniej oceniaj.
Stosunki miedzy ludzkie, sa tu co prawda nieco odmienne niz w Polsce, ale czy gorsze?

Tak dlugo jak nie bedziesz czescia tego spoleczenstwa, nigdy go nie zrozumiesz.
Nie zrozumiesz i nie polubisz go rowniez, dopoki nie usuniesz z siebie uprzedzen i nagromadzonej zlosci.
Hej, hej, hvad fabler du om :o? Jakiej zlosci, jakiego uprzedzenia? Przeciez ja nic tu nie napisalam, tylko wkleilam posty Grzegorza. On chyba nie byl outsiderem, co?

Co to znaczy, nie zrozumiesz? Rozumiem po swojemu, bawie sie tym, wyszukuje smiesznosci  nie tylko po dunskiej, ale i po polskiej stronie.

Taka juz mam nature, bez polknietego kija na sztywno ;) :D.

Luzik, Jomir 8) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:12:15
Argument nr. 1
Twoje obserwacje sa zupelnie po linii z tym co wielokrotnie tutaj slyszalem - i to nie tylko od Polaków ale równiez od Dunczyków .

Nawiazalbym najpierw do geografii . Wspomnialem ze wielu Dunczyków ma mentalnosc wyspiarska - wynikajaca z tego ze duza czesc kraju lezy na wyspach . Duza czesc - ale jednak nie caly kraj - i moze stad bierze sie to ze lydzie z Jylland - tzw. jyder - sa bardzo inni od reszty Dunczyków ( bo Jylland to nie wyspa ale duzy pólwysep ) . Teren tam jest duzo ciekawszy niz w reszcie kraju - sa wzgórza i doliny , jeziora i lasy - a to daje komfort psychiczny bliskiego obcowania z pieknem natury i niewatpliwie wplywa na psychike ludzka . Jest tez polaczenie z Europa a wiec nie ma poczucia izolacji . Oraz gestosc zaludnienia jest o wiele mniejsza niz w reszcie Danii - a wiec i mniejszy stres wynikajacy z zatloczenia . Wszystko to razem moze tylko oddzialywac pozytywnie na psychike ludzi tam mieszkajacych .

Generalnie równiez Dunczycy sa zdania ze jyder sa najbardziej z Dunczyków otwarci , serdeczni , skromni , szczerzy i uczciwi . Jest nawet takie wyrazenie - en ægte jyde ( prawdziwy Jutlandczyk ) . Oni nie wywyzszaja sie , nie oszukuja , dochowuja umów i.t.d.

Na przeciwleglym koncu skali dunskiej lezy Zelandia ( Sjælland ) - która na Jutlandii nazywaja djævleø ( diabelska wyspa ) - bo w mentalnosci mieszkanców Jutlandii to do czego zdolni sa niektórzy ludzie z Sjælland po prostu sie nie miesci . Tamci potrafia i klamac i oszukiwac i.t.d. - oczywiscie nie wszyscy - ale taki jest generalny stereotyp . A københavnere ( mieszkancy Kopenhagi ) maja jeszcze dodatkowo opinie ze zadzieraja nosa i sa aroganccy - w odczuciu tych z Jutlandii ....


NAprawde jestes tak naiwna, ze wierzysz w to, ze miejsce zamieszkania przesadza Twoja osobowosc???
Jestem taka naiwna :). Kamieniem teraz dostane ;)?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:12:56
Hej, hej, hvad fabler du om :o? Jakiej zlosci, jakiego uprzedzenia? Przeciez ja nic tu nie napisalam, tylko wkleilam posty Grzegorza. On chyba nie byl outsiderem, co?

Co to znaczy, nie zrozumiesz? Rozumiem po swojemu, bawie sie tym, wyszukuje smiesznosci  nie tylko po dunskiej, ale i po polskiej stronie.

Taka juz mam nature, bez polknietego kija na sztywno ;) :D.

Luzik, Jomir 8) :D
Skad wiesz, ze nie byl outsiderem?
Znasz go, wiesz?
Powiedz mi jak mozna czuc sie czescia danego spoleczenstwa, majac do niego tak negatywne nastawienie?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 00:13:53
Hej, hej, hvad fabler du om :o? Jakiej zlosci, jakiego uprzedzenia? Przeciez ja nic tu nie napisalam, tylko wkleilam posty Grzegorza. On chyba nie byl outsiderem, co?

Co to znaczy, nie zrozumiesz? Rozumiem po swojemu, bawie sie tym, wyszukuje smiesznosci  nie tylko po dunskiej, ale i po polskiej stronie.

Taka juz mam nature, bez polknietego kija na sztywno ;) :D.

Luzik, Jomir 8) :D

Jestem tego samego zdania co Jomir, nie wystaczy mieszkac na Jylland aby przypisywac sobie cechy.
Te cechy trzeba miec naturalnie w sobie i wowczas wpasowywac sie w rzeczywistosc ktora Ci najbardziej pasuje.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:16:10
Czesto uzywasz zwrotu:
hej, hvad fabler du om ?
Czy sprawdzilas co on oznacza???

Grzecznie ujmujac: "co Ty pleciesz",  a niegrzecznie "o czym pieprzysz", jestes pewna, ze o to chcialas zapytac?

.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:18:29
Czesto uzywasz zwrotu:
hej, hvad fabler du om ?
Czy sprawdzilas co on oznacza???

Grzecznie ujmujac: "co Ty pleciesz",  a niegrzecznie "o czym pieprzysz", jestes pewna, ze o to chcialas zapytac?

.
Nauczyl mnie go zpatentem, zebym sie grzeczniej wyrazala 8).

Upsss, a to takie niegrzeczne ::) ;). Zartownis z niego :D :D!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:19:37
Skad wiesz, ze nie byl outsiderem?
Znasz go, wiesz?
Powiedz mi jak mozna czuc sie czescia danego spoleczenstwa, majac do niego tak negatywne nastawienie?
Nie wiem. Dlatego pytam. Wydawalo mi sie, ze tez go nie znasz.

Nie oceniam ludzi po okladce.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:21:57
Nie znam. Ale na forum ocenia sie ludzi przez to co pisza.
Z jego wypowiedzi nie wynika w najmniejszym stopniu by czul sie czescia tego spoleczenstwa.

A jak zyc w jakims kraju "-dziesci" lat nie czujac sie jego czescia? Tylko na pozycji outsideera.

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:26:45
Nie znam. Ale na forum ocenia sie ludzi przez to co pisza.
Z jego wypowiedzi nie wynika w najmniejszym stopniu by czul sie czescia tego spoleczenstwa.
Rozumiem. Wlasnie po to zacytowalam jego posty, by dac przyczynek dyskusji i umozliwic innym wyrazenie swojego stosunku do  Danii i Dunczykow.

Ale osobiscie bardzo mi sie jego posty podobaja. Wydaje mi sie poza tym (czytalam rowniez pozostale jego wiadomosci, nie tylko ten skromny wycinek tutaj ) , ze on czuje sie czescia tego spoleczenstwa, co nie wyklucza krytycznego, lecz nie negatywnego spojrzenia na otaczajaca go rzeczywistosc. Nie opluwa Dunczykow, ALE ROWNIEZ ICH NIE GLORYFIKUJE.
Tyle :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: myszka0807 w 23 Cze 2013, 00:32:10
Jak zwykle... prawie 1 litr mleka 0,1%  :-[. I znowu dostane "lekki" opieprz od ciacha za to 8) :D!
pij 5% Nie plac za wode .
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:35:08
Nauczyl mnie go zpatentem, zebym sie grzeczniej wyrazala 8).

Upsss, a to takie niegrzeczne ::) ;). Zartownis z niego :D :D!
Proponuje zaprzyjaznic sie z "Nudansk ordbog"

Tam sie dowiesz, ze
at fable om noget znaczy : "tale planløst og usammenhængende om noget"
Tale planløst - bez skladu,
Usammenhængende - bez powiazan, "nie trzymajac sie kupy"

Synonimem jest: At fantasere - nie musze chyba tlumaczyc;
ale rowniez at vrøvle - fremkomme med meningsløs snak - wyskoczyc  mowa bez sensu;

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 00:41:22
Czesto uzywasz zwrotu:
hej, hvad fabler du om ?
Czy sprawdzilas co on oznacza???

Grzecznie ujmujac: "co Ty pleciesz",  a niegrzecznie "o czym pieprzysz", jestes pewna, ze o to chcialas zapytac?

.

"Hvad fabler du om" mialas uzywac zamiast twoich ulubionych  :o To na pewno nie jest grzeczny zwrot; znowu nie odrobilas lekcji :) Nowy praktyczny dla Ciebie zwrot: "og hvad så?" no i co z tego?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:43:58
"Hvad fabler du om" mialas uzywac zamiast twoich ulubionych  :o To na pewno nie jest grzeczny zwrot; znowu nie odrobilas lekcji :) Nowy praktyczny dla Ciebie zwrot: "og hvad så?" no i co z tego?
Hahahahha, jak ja lubie, kiedy sie tak tlumaczysz ;) :D :D :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:46:37
Proponuje zaprzyjaznic sie z "Nudansk ordbog"

Tam sie dowiesz, ze
at fable om noget znaczy : "tale planløst og usammenhængende om noget"
Tale planløst - bez skladu,
Usammenhængende - bez powiazan, "nie trzymajac sie kupy"

Synonimem jest: At fantasere - nie musze chyba tlumaczyc;
ale rowniez at vrøvle - fremkomme med meningsløs snak - wyskoczyc  mowa bez sensu;
Jak to :o?  Wiec nie mam sie uczyc juz od "zintegrowanego" zpatentem ;) :D :D?

O hvad så ;) :D :D :D? (tez "lekcja" zpatetnem 8) :D )
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:47:38
Proponuje zaprzyjaznic sie z "Nudansk ordbog"

Tam sie dowiesz, ze
at fable om noget znaczy : "tale planløst og usammenhængende om noget"
Tale planløst - bez skladu,
Usammenhængende - bez powiazan, "nie trzymajac sie kupy"

Synonimem jest: At fantasere - nie musze chyba tlumaczyc;
ale rowniez at vrøvle - fremkomme med meningsløs snak - wyskoczyc  mowa bez sensu;
no i czego ja niby nie wiedzialam ;) :D :D :D?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:49:53
pij 5% Nie plac za wode .
Føj og nej, tak 8). Nie cierpie prosto od krowy :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 00:50:24
Podziekowalam przez pomylke.

Nie napisalam, ze nie masz sie uczyc. Napisalam bys sprawdzala to co Ci sie mowi.
Bys szukala kontektsow, a nie uzywala zwrotow "jak papuga".

"hvad så" - dostaniesz na zadanie domowe
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 00:52:36
Podziekowalam przez pomylke.

Nie napisalam, ze nie masz sie uczyc. Napisalam bys sprawdzala to co Ci sie mowi.
Bys szukala kontektsow, a nie uzywala zwrotow "jak papuga".

"hvad så" - dostaniesz na zadanie domowe
Oki, oki  :). Wiesz, ze wiedzialam i wiesz, ze swiadomie, ale nie zlosliwie ;)

Prawdziwa nauczycielska dusza sie odzywa. Brawo :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 01:17:55
Rozumiem. Wlasnie po to zacytowalam jego posty, by dac przyczynek dyskusji i umozliwic innym wyrazenie swojego stosunku do  Danii i Dunczykow.

Ale osobiscie bardzo mi sie jego posty podobaja. Wydaje mi sie poza tym (czytalam rowniez pozostale jego wiadomosci, nie tylko ten skromny wycinek tutaj ) , ze on czuje sie czescia tego spoleczenstwa, co nie wyklucza krytycznego, lecz nie negatywnego spojrzenia na otaczajaca go rzeczywistosc. Nie opluwa Dunczykow, ALE ROWNIEZ ICH NIE GLORYFIKUJE.
Tyle :)
nie chodzi tu o gloryfikacje, a o akceptacje innosci. Jak rowniez o prawo do bycia soba we wlasnym domu, bez ryzykowania etykiety idioty. Jak rowniez szacunek nas gosci w stosunku do gospodarzy, za szczodra goscine.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 01:21:19
nie chodzi tu o gloryfikacje, a o akceptacje innosci. Jak rowniez o prawo do bycia soba we wlasnym domu, bez ryzykowania etykiety idioty. Jak rowniez szacunek nas gosci, za szczodra goscine.
Oczywiscie. Zgadzam sie. Szacunek to podstawa. Obopolny, oczywiscie....
Ale rowniez wyrazam akceptacje dla roznych opinii. Rowniez diametralnie odmiennych od moich.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 01:22:49
"Hvad fabler du om" mialas uzywac zamiast twoich ulubionych  :o To na pewno nie jest grzeczny zwrot; znowu nie odrobilas lekcji :) Nowy praktyczny dla Ciebie zwrot: "og hvad så?" no i co z tego?
i nie tylko "No i co z tego" ;) ten zwrot moze tez byc grzeczny, ale w koncu mialo byc to zadanie domowe :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 01:23:31
i nie tylko "No i co z tego" ;) ten zwrot moze tez byc grzeczny, ale w koncu mialo byc to zadanie domowe :)
No 8). Nic nie pisz! Odrobie!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 01:24:14
nie chodzi tu o gloryfikacje, a o akceptacje innosci. Jak rowniez o prawo do bycia soba we wlasnym domu, bez ryzykowania etykiety idioty. Jak rowniez szacunek nas gosci, za szczodra goscine.

Pal licho, ta szczodra goscina mi sie podoba  ;) ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 23 Cze 2013, 08:21:33
Tak czytałam ten wątek, nie odzywając się, z racji właśnie krótkości pobytu tu  :), a więc i "mizerii" doświadczeń.
Jedno mogę powiedzieć z pewnością  :)
Posty Grzegorza, abstrahując od ich "prawdziwości", czyta się z przyjemnością  :).

A co do treści....cóż...wydaje mi się, ze każdy z nas tu bazuje na osobistych doświadczeniach i przez ich pryzmat postrzega Danię.
Wyobraźmy sobie analogiczny portal w Polsce, gdzie ktoś pisze " Polacy sa tacy , tacy i tacy...."
Od razu, oczywiście, wszyscy tu, jak jeden mąż, zarzucilibymy mu myślenie stereoptypami, szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora itd.
Nawet, jeśli idzie o tę nieszczęsną geografię.
Czy w Polsce nie pokutują przekonania, że Poznaniacy to tacy, Krakusy tacy, a jeszcze górale czy Ślązacy to zupełnie insza inszość.
Mieszkańców stolicy tradycyjnie się nie lubi i przypisuje im najgorsze cechy ;).

Inna sprawa jeszcze, to "wymiana pokoleń".
Co, być może, było jakąś tam prawdą, miało jakąś tam rację bytu 20 lat temu, w odniesieniu do "socjologicznych obserwacji" społeczeństwa duńskiego, zapewne dziś ma się do rzeczywistości nijak.
Tak, jak my jesteśmy inni, niż pokolenie naszych rodziców, a nasze dzieci też są już inne, tak samo zapewne jest w Danii :)

Każdy z nas mógłby przytoczyć zapewne dziesiątki przykładów , które widzenie Danii przez Grzegorza potwierdzają, jak również takich, które im kompletnie przeczą.
Bo społeczeństwo nie jest tworem stałym i jednorodnym, tu wszystko płynie i się zmienia.
Więc nie traktujmy postów Grzegorza jak Biblii Emigranta, ale też nie odsądzajmy go od czci i wiary :).
Ot, jego prywatne zdanie, każdy może je mieć , nie?
To tak w nawiązaniu do tej "wolności słowa", hehe :P 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 08:42:53
No i cóz ja biedny rasita moge dodać? coby pod jakie paragrafy nie podpasc??? Nic  8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Cze 2013, 10:01:33
Tak czytałam ten wątek, nie odzywając się, z racji właśnie krótkości pobytu tu  :), a więc i "mizerii" doświadczeń.
Jedno mogę powiedzieć z pewnością  :)
Posty Grzegorza, abstrahując od ich "prawdziwości", czyta się z przyjemnością  :).

A co do treści....cóż...wydaje mi się, ze każdy z nas tu bazuje na osobistych doświadczeniach i przez ich pryzmat postrzega Danię.
Wyobraźmy sobie analogiczny portal w Polsce, gdzie ktoś pisze " Polacy sa tacy , tacy i tacy...."
Od razu, oczywiście, wszyscy tu, jak jeden mąż, zarzucilibymy mu myślenie stereoptypami, szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora itd.
Nawet, jeśli idzie o tę nieszczęsną geografię.
Czy w Polsce nie pokutują przekonania, że Poznaniacy to tacy, Krakusy tacy, a jeszcze górale czy Ślązacy to zupełnie insza inszość.
Mieszkańców stolicy tradycyjnie się nie lubi i przypisuje im najgorsze cechy ;).

Inna sprawa jeszcze, to "wymiana pokoleń".
Co, być może, było jakąś tam prawdą, miało jakąś tam rację bytu 20 lat temu, w odniesieniu do "socjologicznych obserwacji" społeczeństwa duńskiego, zapewne dziś ma się do rzeczywistości nijak.
Tak, jak my jesteśmy inni, niż pokolenie naszych rodziców, a nasze dzieci też są już inne, tak samo zapewne jest w Danii :)

Każdy z nas mógłby przytoczyć zapewne dziesiątki przykładów , które widzenie Danii przez Grzegorza potwierdzają, jak również takich, które im kompletnie przeczą.
Bo społeczeństwo nie jest tworem stałym i jednorodnym, tu wszystko płynie i się zmienia.
Więc nie traktujmy postów Grzegorza jak Biblii Emigranta, ale też nie odsądzajmy go od czci i wiary :).
Ot, jego prywatne zdanie, każdy może je mieć , nie?
To tak w nawiązaniu do tej "wolności słowa", hehe :P 8)
Betti jak zwykle trafnie i na temat :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 10:33:25
Tu nie chodzi o to co "bohater" widzial i co lubi: to jego doswiadczenia i sprawa, tu chodzi o przekrecanie faktow spoleczno/historycznych,prostackie manipulacje np: Muhammedkrise itp.

 Argumentem kazdego zagubionego obcokrajowca jest nawiazywanie do janteloven, ktore ma juz ponad 150 lat (ile mozna?); w malo ktorym kraju goniec, bez obciachu, zwraca sie do dyrektora na "ty".W niewielu krajach sa organizowane spotkania politykow z ludnoscia, jak ostatnio na Bornholmie gdzie kazdy mogl, na luzie, z kazdym wymienic poglady.

Janteloven to zupelnie nieaktualne dunskie starocie, ktore zostaly w Polsce zmodernizowane i wystepuja w wersji "megaturbo xxl", malo gdzie doswiadczysz takiej awersji do innych, nowych, biednych, bogatych czy o odmiennej rasie czy religii.

Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 11:15:10
Tak czytałam ten wątek, nie odzywając się, z racji właśnie krótkości pobytu tu  :), a więc i "mizerii" doświadczeń.
Jedno mogę powiedzieć z pewnością  :)
Posty Grzegorza, abstrahując od ich "prawdziwości", czyta się z przyjemnością  :).

A co do treści....cóż...wydaje mi się, ze każdy z nas tu bazuje na osobistych doświadczeniach i przez ich pryzmat postrzega Danię.
Wyobraźmy sobie analogiczny portal w Polsce, gdzie ktoś pisze " Polacy sa tacy , tacy i tacy...."
Od razu, oczywiście, wszyscy tu, jak jeden mąż, zarzucilibymy mu myślenie stereoptypami, szufladkowanie, wrzucanie do jednego wora itd.
Nawet, jeśli idzie o tę nieszczęsną geografię.
Czy w Polsce nie pokutują przekonania, że Poznaniacy to tacy, Krakusy tacy, a jeszcze górale czy Ślązacy to zupełnie insza inszość.
Mieszkańców stolicy tradycyjnie się nie lubi i przypisuje im najgorsze cechy ;).

Inna sprawa jeszcze, to "wymiana pokoleń".
Co, być może, było jakąś tam prawdą, miało jakąś tam rację bytu 20 lat temu, w odniesieniu do "socjologicznych obserwacji" społeczeństwa duńskiego, zapewne dziś ma się do rzeczywistości nijak.
Tak, jak my jesteśmy inni, niż pokolenie naszych rodziców, a nasze dzieci też są już inne, tak samo zapewne jest w Danii :)

Każdy z nas mógłby przytoczyć zapewne dziesiątki przykładów , które widzenie Danii przez Grzegorza potwierdzają, jak również takich, które im kompletnie przeczą.
Bo społeczeństwo nie jest tworem stałym i jednorodnym, tu wszystko płynie i się zmienia.
Więc nie traktujmy postów Grzegorza jak Biblii Emigranta, ale też nie odsądzajmy go od czci i wiary :).
Ot, jego prywatne zdanie, każdy może je mieć , nie?
To tak w nawiązaniu do tej "wolności słowa", hehe :P 8)
Dzizas, jak ja Cie kocham Betti :D!

Wlasnie o to mi chodzilo, lepiej i skladniej bym tego nie ujela. Dziekuje Ci wiec bardzo, bardzo serdecznie madra kobietko :) :-*

Cytujac posty Grzegorza Odense w zadnym momencie nie pomyslalam, ze ktos potraktuje jego posty jako Biblie, albo Koran ;) wrecz i wywola w zwiazku z tym kolejna swieta wojne :D.

Kazdy z nas ma swoje doswiadczenia z Dania i Dunczykami. Rowniez Grzegorz Odense. Kazdy z nas ma prawo do otwartych i nieskrepowanych niczym wlasnych opinii i pogladow.  Rowniez on, prawda? Ale, trudno dyskutowac z pogladem:  "bzdura totalna..." i trudno dyskutowac z pogladem: "nie znasz sie na niczym, bo jestes tu krotko....".

Grzegorz wydaje mi sie, wlasnie w bardzo dowcipny, ciekawy i otwarty sposob przybliza nam swiezakom wspolczesna Danie i Dunczykow. Ja jego postow nie oceniam jako pelnych niecheci do tego kraju i jego mieszkancow, a wrecz przeciwnie, pod wplywem jego wiadomosci (ktore czytam juz od dawna, jak i posty pozostalych "starych", a juz nieobecnych na forum)  "zakochuje sie" z dnia na dzien w Danii jeszcze bardziej, ALE POWTARZAM, NIE BEZKRYTYCZNIE.

Jeszcze nasunela mi sie taka mysl wczoraj, gdy tak gromadnie wrecz probowano mnie ukamieniowac ;) :D:

Dunczykow lubie, miedzy innymi, za to, ze oni nigdy, przenigdy  by sie tak nie zachowali :).

Ale Polaka potrafi :D :D :D (to tak dla rownowagi, w krytykowaniu.... ;) )
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 11:15:54
A propos janteloven prawdziwa parunastoletnia historia :

Dzieciaki moich znajomych (mieszane malzenstwo) bawiac sie na uliczce przy domu (Gentofte) zauwazyli nastepce tronu, ktory odwiedzil tam jakiegos znajomego; wiec bez zenady zaczepili go zadajac mnostwo dziecinnych pytan w rezultacie rozbawiony ksiaze zaprosil ich na przejazdzke swoim wyskokowym samochodem :)

Aisak

Jak juz napisalem tu nie chodzi o Grzegorza wlasne subiektywne przezycia, a o uzywanie bzdurnych,sfalszowanych faktow jako argumentow w opisie Danii i dunczykow. Zrozum to albo chociaz sprobuj, wiem, wiem jestes zajeta bo brakuje jeszcze  8 postow do dzisiejszej pierwszej 50-tki ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 11:19:36
Dzizas, jak ja Cie kocham Betti :D!

Wlasnie o to mi chodzilo, lepiej i skladniej bym tego nie ujela. Dziekuje Ci wiec bardzo, bardzo serdecznie madra kobietko :) :-*

Cytujac posty Grzegorza Odense w zadnym momencie nie pomyslalam, ze ktos potraktuje jego posty jako Biblie, albo Koran ;) wrecz i wywola w zwiazku z tym kolejna swieta wojne :D.

Kazdy z nas ma swoje doswiadczenia z Dania i Dunczykami. Rowniez Grzegorz Odense. Kazdy z nas ma prawo do otwartych i nieskrepowanych niczym wlasnych opinii i pogladow.  Rowniez on, prawda? Ale, trudno dyskutowac z pogladem:  "bzdura totalna..." i trudno dyskutowac z pogladem: "nie znasz sie na niczym, bo jestes tu krotko....".

Grzegorz wydaje mi sie, wlasnie w bardzo dowcipny, ciekawy i otwarty sposob przybliza nam swiezakom wspolczesna Danie i Dunczykow. Ja jego postow nie oceniam jako pelnych niecheci do tego kraju i jego mieszkancow, a wrecz przeciwnie, pod wplywem jego wiadomosci (ktore czytam juz od dawna, jak i posty pozostalych "starych", a juz nieobecnych na forum)  "zakochuje sie" z dnia na dzien w Danii jeszcze bardziej, ALE POWTARZAM, NIE BEZKRYTYCZNIE.

Jeszcze nasunela mi sie taka mysl wczoraj, gdy tak gromadnie wrecz probowano mnie ukamieniowac ;) :D:

Dunczykow lubie, miedzy innymi, za to, ze oni nigdy, przenigdy  by sie tak nie zachowali :).

Ale Polaka potrafi :D :D :D (to tak dla rownowagi, w krytykowaniu.... ;) )

Współczesna Danie - doswiadczenia z 89 roku???  ;D ;D ;D
Troszke sie chyba zakiwałaś  ;D ;)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 11:26:55
Współczesna Danie - doswiadczenia z 89 roku???  ;D ;D ;D
Troszke sie chyba zakiwałaś  ;D ;)
Wspolczesna... w sensie, ze dinozaury juz nie galopowaly przez dunska prerie ;). A viking nie traktowal jeszcze swojej kobiety po partnersku ;) :D :D :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 11:28:47
A propos janteloven prawdziwa parunastoletnia historia :

Dzieciaki moich znajomych (mieszane malzenstwo) bawiac sie na uliczce przy domu (Gentofte) zauwazyli nastepce tronu, ktory odwiedzil tam jakiegos znajomego; wiec bez zenady zaczepili go zadajac mnostwo dziecinnych pytan w rezultacie rozbawiony ksiaze zaprosil ich na przejazdzke swoim wyskokowym samochodem :)

Aisak

Jak juz napisalem tu nie chodzi o Grzegorza wlasne subiektywne przezycia, a o uzywanie bzdurnych,sfalszowanych faktow jako argumentow w opisie Danii i dunczykow. Zrozum to albo chociaz sprobuj, wiem, wiem jestes zajeta bo brakuje jeszcze  8 postow do dzisiejszej pierwszej 50-tki ;D
Historia przednia :D


Co do Grzegorza.... nikt z nas nie jest doskonaly..., nieprawdaz drogi zpatentem ;) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 11:39:35
Historia przednia :D


Co do Grzegorza.... nikt z nas nie jest doskonaly..., nieprawdaz drogi zpatentem ;) :D

Tu wyjatkowo sie zgodze z Tobą, niedoskonałosc rzecz ludzka  8) i powszechna niestety.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 12:14:49
Tu nie chodzi o to co "bohater" widzial i co lubi: to jego doswiadczenia i sprawa, tu chodzi o przekrecanie faktow spoleczno/historycznych,prostackie manipulacje np: Muhammedkrise itp.

 Argumentem kazdego zagubionego obcokrajowca jest nawiazywanie do janteloven, ktore ma juz ponad 150 lat (ile mozna?); w malo ktorym kraju goniec, bez obciachu, zwraca sie do dyrektora na "ty".W niewielu krajach sa organizowane spotkania politykow z ludnoscia, jak ostatnio na Bornholmie gdzie kazdy mogl, na luzie, z kazdym wymienic poglady.

Janteloven to zupelnie nieaktualne dunskie starocie, ktore zostaly w Polsce zmodernizowane i wystepuja w wersji "megaturbo xxl", malo gdzie doswiadczysz takiej awersji do innych, nowych, biednych, bogatych czy o odmiennej rasie czy religii.

Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem.

"Fachurra to literacki geniusz w porownaniu z Grzegorzem."
Nie wspominajac juz o Karen Blixen czy tez H.Ch.Andersenie :o :D.
Chyba cios lekko ponizej pasa, co? Jakos do Ciebie nie pasuje...

Co do staroci, historii, itp...
No coz , kazdy z nas ma swoje koniki, bziki i inne "zboczenia", nie oceniam, ale... pozwol mi pozostac przy moich ;)

Ja mam tak, ze przy kazdej okazji staram sie odnalezc zrodla pewnych cech naroowych i zwyczajow, nawykow, wad i zalet w... historii. Tak, to moj bzik, ale niezbyt mnie interesuje, ze ktos ma odmienne opinie na ten temat, prosze uprzejmie 8). Czytam w zwiazku z tym wszystko, co znajde, co jest dostepne i przystepne, np jezykowo. W zwiazku z tym polecam Tobie i innym zapoznanie sie z wiekszym na pewno geniuszem ::) niz my tu wszyscy obecni, a mianowicie Karen Blixen. Tak Dunka, tak dawno temu. I co z tego :)? Znana przed wszystkim z ekranizacji jej powiesci "Pozegnanie z Afryka" ( a moze ja sie myle i... nie znana ;) ). Ja polecam cos odmiennego: "Uczte Babette" (rowniez film na podstawie jej innego zbioru opowiadan). Przeurocze, ukazujace zycie dunskiej prowincji w XIX w. Wcale nie balwochwalcze, wrecz przeciwnie, mocno krytyczne i nie ubarwione... A jednak wlasnie ta ksiazka, ten film utkwily mi lata temu mocno w wyobrazni. Na podstawie tych "staroci" ksztaltowal i wizualizowal sie moj obraz Danii. Dzieki tej ksiazce powoli zakochiwalam sie w Danii, tej dalekiej od doskonalosci i od perfekcji skonczonej ;).... Dlaczego? Proponuje poczytac troszke, obejrzec moze film, albo spojrzec do naprawde doskonalej recenzji: http://www.google.dk/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&ved=0CDUQFjAC&url=http%3A%2F%2Fwww.ptpp.pl%2FUczta%2520babette-recenzja.doc&ei=ecbGUfC2OuKR0QWgwIH4Aw&usg=AFQjCNEtblrd8VR8mhTiR95NIX8SmiNwrA&bvm=bv.48293060,d.d2k

Velbekomme ;) :D!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 12:50:21
Dalej... probka stylu Grzegorza Odense. Tak na rozluznienie atmosfery :):

dieta francuska - sprawdzona
koniecznie stosowac !!!
dziala - sprawdz ....

................................

sniadanie: seks i keks

Obiad: keks i seks

Kolacja: tylko seks

Jesli po tygodniu waga nie spadnie ....

... odstawic keks.


 :D :D :D

Powinno byc w temacie "Wiosna, dietka..." ::), ale wydaje mi sie, ze tu lepiej pasuje, jako przyczynek do argumentu o naprawde niezlym poczuciu humoru Grzegorza :).
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 12:59:26
Nooooo, nie kazdego ruszaja tylko i wyłacznie tematy o dietkach, niektorym naprawde to jest zupełnie zbedne i obojetne tak jak jakies katowanie sie dla poklasku lub zwrocenia na siebie uwagi, takie tam lansiarstwo. Rozumiem trening i katowanie sie z tytułu zawodowego ale tego sie nie lansuje i nie obnosi sie z taki rzeczami  8) Powiem wiecej, nie ma sie czym chwalić zwykła robota.
Jako dowcip ogólne ok.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 13:01:11
I kolejny post Grzegorza Odense, ktory mnie osobiscie bardzo sie spodobal:

"W Danii nie spotkalem sie jeszcze z dyskryminacja Polaków - ale oczywiscie sprawy jezykowe daja nam gorszy start . Mamy takie same problemy jak inni obcokrajowcy .

W malych miejscowosciach jest jednak lepiej niz w duzych - tam patrza na pojedynczych obcokrajowców z sympatia . Natomiast wiadomo ze co za duzo to niezdrowo - tam gdzie obcokrajowców jest za duzo zaczynaja sie problemy.

Polacy maja dobra opinie jako pracownicy - w odróznieniu od np. Turków czy Arabów . Taki dowcip :

Przychodzi Turek do Arbejdsformidling ( posrednictwo pracy ) i mówi ze chcialby pracowac .

Urzednik mówi - swietnie ze akurat dzisiaj przyszedles bo mam dla ciebie robote za 25.000 kr miesiecznie + 20 % premii i do tego samochód i telefon do dyspozycji .

Turek na to :
- przestan klamac !!
- to ty zaczales - odpowiada urzednik ....


Eeeee... gdzie tu krytyka Dunczykow :o?

Wedlug mnie to kolejna bardzo ciekawa i dowcipna obserwacja wielokulturowego dunskiego spoleczestwa :).

 Kamienie gotowe ;) :D?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 13:03:54
Nooooo, nie kazdego ruszaja tylko i wyłacznie tematy o dietkach, niektorym naprawde to jest zupełnie zbedne i obojetne tak jak jakies katowanie sie dla poklasku lub zwrocenia na siebie uwagi, takie tam lansiarstwo. Rozumiem trening i katowanie sie z tytułu zawodowego ale tego sie nie lansuje i nie obnosi sie z taki rzeczami  8) Powiem wiecej, nie ma sie czym chwalić zwykła robota.
Jako dowcip ogólne ok.
Zgadzam sie.

Abstrahujac.... taki mam "bzik" ::), ktory lubie u siebie, ale rozumiem, ze nie wszystkich to rusza.

Dla kazdego cos dobrego ;) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 13:04:18
Po co?
Nie zaczynaj pierwsza  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 13:09:37
Po co?
Nie zaczynaj pierwsza  ;D ;D ;D
Zawsze bede 8). Nie jestem owieczka  ;) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 13:15:20
Zawsze bede 8). Nie jestem owieczka  ;) :D

Kto Cie tam wie???
Moze tylko uległaś złudzeniu optycznemu?
Sama pisałas omylnosc ludzka rzecz ja twierdze, ze nawet dosc powszechna  ;)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 13:16:59
Kto Cie tam wie???
Moze tylko uległaś złudzeniu optycznemu?
Sama pisałas omylnosc ludzka rzecz ja twierdze, ze nawet dosc powszechna  ;)
No dobrze. Jestem owieczka 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 13:21:54
No dobrze. Jestem owieczka 8)

Ahaaa, a jednak!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 13:29:20
Aisak, ta forumowa popularna i lubiana answering machine :)

Oczywiste dla mnie, ze Fachurra jest tylko geniuszem w porownaniu z twoim guru, powinnas pojac moja ironie, a nie kontrargumentowac wymieniajac paru znanych dunskich pisarzy :)

..."Dzieki tej ksiazce powoli zakochiwalam sie w Danii"... a kiedy dojdzie do konsumpcji, ewt. jazdy probnej? :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 13:33:14
Aisak, ta forumowa popularna i lubiana answering machine :)

Oczywiste dla mnie, ze Fachurra jest tylko geniuszem w porownaniu z twoim guru, powinnas pojac moja ironie, a nie kontrargumentowac wymieniajac paru znanych dunskich pisarzy :)

..."Dzieki tej ksiazce powoli zakochiwalam sie w Danii"... a kiedy dojdzie do konsumpcji, ewt. jazdy probnej? :)
No wiec potraktuje ten post jako ironie ;) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 13:51:11
Aisak, ta forumowa popularna i lubiana answering machine :)

Oczywiste dla mnie, ze Fachurra jest tylko geniuszem w porownaniu z twoim guru, powinnas pojac moja ironie, a nie kontrargumentowac wymieniajac paru znanych dunskich pisarzy :)

..."Dzieki tej ksiazce powoli zakochiwalam sie w Danii"... a kiedy dojdzie do konsumpcji, ewt. jazdy probnej? :)

Eeeeee, chyba juz była???
Niemcy odzyskuja mienie poniemieckie, to chyba polacy teraz odzyskuja mienie podunskie?  ;)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:04:12
Podziekowalam przez pomylke.

Nie napisalam, ze nie masz sie uczyc. Napisalam bys sprawdzala to co Ci sie mowi.
Bys szukala kontektsow, a nie uzywala zwrotow "jak papuga".

"hvad så" - dostaniesz na zadanie domowe
Grzecznie odrobilam :). Ale czy dobrze :D?

dziekuje za wspolprace-----} http://www.ordbogen.com/  ;)

HVAD SÅ

    er ikke, hvad de har været
    hvad (nu) hvis
    hvad (nu) hvis
    hvad andet
    hvad andet
    hvad enten det er søndag eller ej
    hvad enten du vil eller ej
    hvad er der med dem? / hvad med dem? » jeg ved, hvem du snakker om, men hvordan kommer de lige ind i billedet?
    hvad er det for en lugt?
    hvad er det for ngt at sige?
    hvad er han for én?
    hvad hvad? lettere aggressivt
    hvad hvad? måske går det, måske går det ikke, det kan komme ud på et
    hvad hvad? = hvad skete der så?
    hvad hvad?
    hvad med / hvad skal der ske med
    hvad mere
    hvad mere er
    hvad nu?  utålmodigt - hvad er der nu galt / hvad er det nu, du vil
    hvad sagde jeg!
    hvad sagde jeg!?
    hvad så? lettere aggressivt
    hvad så? måske går det, måske går det ikke, det kan komme ud på et
    hvad så? » hvad skete der så?
    men hvad så
    og hvad så

DDO (Den Danske Ordbog)
hvad så
Betydninger
1
bruges for at udtrykke ligegyldighed
Synonym gør det noget
Eksempel Okay, jeg så ham to gange i går. Og hvad så?
Eksempel Kosha! Du er fuld! skriger jeg. – Hva' så, det er man nødt til at være! siger han
2
bruges når man møder en bekendt for at spørge hvordan vedkommende har det – især Jylland
Eksempel Nåh Helle – hvad så? Birthe svingede ind gennem døren til det store lærerværelse
3
bruges som en frisk og ligefrem opfordring
Eksempel "Hva' så unger! Vil I køre med det sidste stykke?" lød en stemme fra traktorens førerhus
se så
Betydninger
bruges som konkluderende bemærkning når en aktivitet er afsluttet og noget nyt kan begynde – især talesprog
Eksempel Han rejste sig smidigt og kom kort efter tilbage med to krus. "Se, så! Skyl du nu halsen .. "
(hvad) enten
Betydninger
ligegyldigt hvilket af to alternativer der gælder
Synonym uanset (om)
Eksempel Ingen regering – hvad enten den er konservativ eller venstreorienteret – har til i dag fundet en formel, der kan løse beskæftigelsesproblemerne
Eksempel Forskellene er der enten vi vil det eller ej, og vi skal leve med dem
hvad om ..
Betydninger
1
bruges for at fremsætte et forslag
Eksempel Jeg skal have en taxa. – Hvad om jeg kørte for Dem?
2
bruges for at fremsætte et ønske eller en hypotese
Synonym tænk hvis
Eksempel Åh Gud, hvad om mange flere mennesker fik Ravnholm at se ... mod betaling!
hvad fanden
Betydninger
1
bruges som udråb for at udtrykke at det foregående ikke anses for særlig alvorligt, vigtigt el.lign. – uformelt
Synonymer så er det heller ikke værre | det kan da også være lige meget
Eksempel Det er også forfærdeligt. – Hvad for noget? – Det der med luftforureningen. – Ahr ja, hvad fanden
Eksempel Hva' faen – bajerne smager lige så fedt her som i den anden ende af byen
2
bruges som udråb for at udtrykke overraskelse, forbløffelse el.lign. – uformelt
Synonym det var pokkers
Eksempel "Hvad faen, er det dig?" sagde han overrasket. "Jeg troede, du var syg?"
så småt
Betydninger
med meget langsom trinvis eller gradvis udvikling over et vist stykke tid
Eksempel Jeg begyndte så småt at få fornemmelsen af, at noget var helt galt
Eksempel Udenfor er det så småt ved at blive dag
fuldt så
Betydninger
i lige så høj grad
Synonym lige så
Eksempel en spidsand .. kommer med i gryden, da den er fuldt så lækker som gråanden
så til
Betydninger
så sæd, frø el.lign. på en mark eller et andet jordareal
Synonym tilså
Eksempel Senere vil arealet .. blive sået til med græs
hvad søren
Betydninger
1
bruges som udråb for at udtrykke overraskelse, forbløffelse el.lign. – uformelt
Synonym det var pokkers
Eksempel "Hvad søren" siger Niels, da han mærker nogen pille ved hans lommer
2
bruges som udråb for at udtrykke at det foregående ikke anses for særlig alvorligt, vigtigt el.lign. – uformelt
Synonym uformelt: hvad pokker
Eksempel men hvad søren, man kan jo ikke nå det hele på en gang
eller så
Betydninger
bruges for at udtrykke at en angivelse er omtrentlig
Synonym eller deromkring
Eksempel Tegneseriemediet har oplevet en renæssance i løbet af de sidste hundrede år eller så


Oraz za: http://ordnet.dk/ddo/ordbog?entry_id=11019438&def_id=21029869&query=hvad


    alt hvad der kan krybe og gå
    alt hvad el. det nogen kan
    alt hvad hjertet begærer eller alt hvad hjertet kan begære
    alt hvad hjertet kan begære eller alt hvad hjertet begærer
    alt hvad nogen har lært eller det bedste nogen har lært
    alt hvad remmer og tøj kan holde
    den ene hånd ved ikke hvad den anden gør
    den får alt hvad den kan trække eller nogen giver den alt hvad den kan trække
    det ved man da hvad er
    efter hvad jeg ved
    eller hvad  hur
    .. gud ved hvad
    gæt hvem (hvad el. ..)
    hvad angår
    hvad bliver det næste  kunst
    hvad bliver det næste  nu2
    hvad bliver det næste  stige2
    hvad der kommer let, går let
    hvad .. end
    (hvad) enten
    (hvad) enten man piber eller synger
    hvad er den af
    hvad er der los
    hvad er det for noget snak eller sikke noget snak
    hvad er højest, Rundetårn eller et tordenskrald ?
    hvad fanden
    hvad for en (et el. nogle el. ..)
    hvad for en smed
    hvad forstår bønder sig på agurkesalat
    hvad giver du (mig)
    hvad går der af el. ad dig (ham el. hende el. ..)
    hvad hedder det
    hvad hjertet er fuldt af, løber munden over med
    hvad (hvem el. når el. ..) som helst
    hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverden eller hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverdens riger og lande
    hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverdens riger og lande eller hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverden
    hvad i himlen .. eller hvad i himlens navn ..
    hvad i himlens navn .. eller hvad i himlen ..
    hvad ligner det
    hvad man ikke ved, har man ikke ondt af
    rul ned

  Bosze.... ile tego :o :D!

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 14:12:53
A co zrobisz jak Cie ktos zapyta: hvad så ? Skal vi lege? :)
Bylem mocno skofundowany jak dunska slicznotka 186cm dlugosci mnie o to kiedys zapytala :) Po chwili zrozumialem , ze chciala pewnie zagrac w zechcyka :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:15:00
A co zrobisz jak Cie ktos zapyta: hvad så ? Skal vi lege? :)
Bylem mocno skofundowany jak dunska slicznotka 186cm dlugosci mnie o to kiedys zapytala :)
Ja jak zwykle: nej, tak 8) ;)

No, chyba...ze to polski przystojniak 8) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:20:12
Wracajac do postow Grzegorza Odense....

Znalazlam znowu cos, co moze (ale nie musi.... ::) ) byc przydatne swiezakom, takim jak ja:

"To jest normalne. 90% prac w Danii zalatwia sie w ten sposób ze znasz kogos kto zna kogos i wcale sie nie ukazuja w ogloszeniach .

Jezeli zalezy Ci akurat na tej firmie to popros meza zeby zadzwonil do nich i pogadal oraz ewentualnie zostawil namiar . To moze za jakis czas cos sie trafi .
Szukaj w/g poradnika w databazach - wpisz swoje CV do nich i.t.d.

Jezeli koniecznie chcesz juz pracowac to szukaj takze pracy sezonowej - ale nie przy truskawkch tylko przy jablkach ewentualnie kukurydzy albo cebuli .

I ucz sie pilnie dunskiego w miedzyczasie
."


Jak dla mnie, konkretna i uzyteczna informacja... (czerwony kolorek w tekscie-moj)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 14:20:45

"No, chyba...ze to polski przystojniak 8) :D "

Z ulanskim wasem? Widze tutaj paru potencjalnych kandydatow, ktorzy juz jutro zaprzestali by poranna strate czasu :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:26:10
Kolejna refleksja... dajaca mi osobiscie duzo do myslenia:

Grzegorz Odense:

"Przyszla mi do glowy taka refleksja . Kiedy tu przyjechalem ponad 20 lat temu byla tu cala grupa Polaków którzy zaczeli sie uczyc dunskiego . Byli tacy którzy po krótkim okresie nauki ( okolo pól roku ) zdecydowali sie zaczac pracowac - podczas gdy inni uczeszczali na coraz to nowe kursy ( nawet i 2 lata ) .
Warto przyjrzec sie jak poszlo jednej i drugiej grupie - oczywiscie jest w tym wiele czynników - nie tylko jezyk . Ale widac wyraznie ze ci co poszli szybko do pracy nie umiejac jeszcze dunskiego na tyle aby móc rozmawiac - a tylko najwyzej rozumiec czego sie od nich zada - bardzo wolno rozwijali swoja znajomosc dunskiego . I byli przez to oczywiscie mocno uposledzeni - ani znalezc lepsza prace , ani porozmawiac z kolegami czy sasiadami . Niektórzy ratowali sie w pózniejszym okresie wyjazdami na højskole ( szkoly z internatami prowadzace przerózne kursy - pobyt dofinansowywany albo calkowicie pokrywany przez komune ). Tam mieli kontakt i rozmawiali z wieloma osobami przez kilkanascie godzin na dobe . To jest doskonala rzecz dla tych którzy zlapia troche jezyka - tyle zeby cokolwiek rozumiec - i chca go szybko doszlifowac . Zbyt szybkie pójscie do pracy bez dostatecznej znajomosci jezyka bedzie ciazyc przez wiele lat - bo nie bedzie sie mialo czasu na dalsza nauke i pozostanie sie w praktyce na stosunkowo niskim poziomie przez wiele lat."
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:26:53
"No, chyba...ze to polski przystojniak 8) :D "

Z ulanskim wasem? Widze tutaj paru potencjalnych kandydatow, ktorzy juz jutro zaprzestali by poranna strate czasu :)
Nej, tak 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 14:32:49
"No, chyba...ze to polski przystojniak 8) :D "

Z ulanskim wasem? Widze tutaj paru potencjalnych kandydatow, ktorzy juz jutro zaprzestali by poranna strate czasu :)

No zpatentem, cicha woda  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 23 Cze 2013, 14:40:58
Kolejna refleksja... dajaca mi osobiscie duzo do myslenia:

Grzegorz Odense:

"Przyszla mi do glowy taka refleksja . Kiedy tu przyjechalem ponad 20 lat temu byla tu cala grupa Polaków którzy zaczeli sie uczyc dunskiego . Byli tacy którzy po krótkim okresie nauki ( okolo pól roku ) zdecydowali sie zaczac pracowac - podczas gdy inni uczeszczali na coraz to nowe kursy ( nawet i 2 lata ) .
Warto przyjrzec sie jak poszlo jednej i drugiej grupie - oczywiscie jest w tym wiele czynników - nie tylko jezyk . Ale widac wyraznie ze ci co poszli szybko do pracy nie umiejac jeszcze dunskiego na tyle aby móc rozmawiac - a tylko najwyzej rozumiec czego sie od nich zada - bardzo wolno rozwijali swoja znajomosc dunskiego . I byli przez to oczywiscie mocno uposledzeni - ani znalezc lepsza prace , ani porozmawiac z kolegami czy sasiadami . Niektórzy ratowali sie w pózniejszym okresie wyjazdami na højskole ( szkoly z internatami prowadzace przerózne kursy - pobyt dofinansowywany albo calkowicie pokrywany przez komune ). Tam mieli kontakt i rozmawiali z wieloma osobami przez kilkanascie godzin na dobe . To jest doskonala rzecz dla tych którzy zlapia troche jezyka - tyle zeby cokolwiek rozumiec - i chca go szybko doszlifowac . Zbyt szybkie pójscie do pracy bez dostatecznej znajomosci jezyka bedzie ciazyc przez wiele lat - bo nie bedzie sie mialo czasu na dalsza nauke i pozostanie sie w praktyce na stosunkowo niskim poziomie przez wiele lat."


Robisz zamieszanie i troche wode z mózgu.
Po pierwsze, Grzesio odnosi sie wprost do panienek zon dunczykow, (przerabiałas wiesz).
Dwa to w tamtych czasach pozostawało sie w DK jako azylant polityczny na podobnych zasadach jak inni obecnie azylanci. Niestety jak gdybys nie zauwazyła, niesmiało zwroce Twoja uwage, ze obecnie jestesmy tu na zupełnie innych zasadach i przyezdzamy tu do pracy a nie korzystamy na dzien dobry z socjalu uczac sie jezyka i nie martwiac sie o jakies codzienne duperele jakie wowczas nie dotyczyły tych rodakow.
Z gory przepraszam ale do bani.
Fakt, ze nauka jezyka to podstawa zycia w kraju do jakiego sie wybiera, zyc i pracowac.
Dodam, ze mam przykład ze swej rodziny gdy w DK wlasnie pozostala ona w tamtym okresie. Nie wrocili z wycieczki zwracajac sie o azyl oczywiscie polityczny. Byli tu 9 lat obecnie mieszkaja w Niemczech bo zjechali z DK na obywatelstwo wprost do De. Całkowicie odmienne doswiadczenia z pobytu jak obecnie. Inne uwarunkowania, inne mozliwosci pracy, inny start, permanentna pomoc socjal, czego dzis nawet juz nie ma wobec współczesnych azylantow. Brak tych wszystkich lat doswiadczen z jakimi mamy doczynienia dzis, zarowno z DK jak PL strony.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 14:46:01
Robisz zamieszanie i troche wode z mózgu.
Po pierwsze, Grzesio odnosi sie wprost do panienek zon dunczykow, (przerabiałas wiesz).
Dwa to w tamtych czasach pozostawało sie w DK jako azylant polityczny na podobnych zasadach jak inni obecnie azylanci. Niestety jak gdybys nie zauwazyła, niesmiało zwroce Twoja uwage, ze obecnie jestesmy tu na zupełnie innych zasadach i przyezdzamy tu do pracy a nie korzystamy na dzien dobry z socjalu uczac sie jezyka i nie martwiac sie o jakies codzienne duperele jakie wowczas nie dotyczyły tych rodakow.
Z gory przepraszam ale do bani.
Fakt, ze nauka jezyka to podstawa zycia w kraju do jakiego sie wybiera, zyc i pracowac.
Jak napisalam: REFLEKSJA, DAJACA DO MYSLENIA... ;)

... a nie Biblia... tyle :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: psychopata w 23 Cze 2013, 16:31:36
Sezon ogorkowy, jak widze, rozpoczety, a forum zjada wlasny ogon. Czekamy na kolejna skamieline w postaci (nie powiem, ciekawych) postow Malej z Aarhus czy Klingona.
Milego kopania, Aisak. Jakbys czesc tego czasu, jaki poswiecasz na siedzenie na forum, poswiecila na inne czynnosci, wyszloby Ci tylko na dobre.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 16:32:43
Sezon ogorkowy, jak widze, rozpoczety, a forum zjada wlasny ogon. Czekamy na kolejna skamieline w postaci (nie powiem, ciekawych) postow Malej z Aarhus czy Klingona.
Milego kopania, Aisak. Jakbys czesc tego czasu, jaki poswiecasz na siedzenie na forum, poswiecila na inne czynnosci, wyszloby Ci tylko na dobre.
Tak i lige måde
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 23 Cze 2013, 16:41:18
Ja jeszcze krótko :)
Porównywanie postów Grzegorza, które są....no, właśnie, typowymi forumowymi wpisami, z "radosną twórczością" fachurry jest bez sensu.
 Pisanie fachurry z założenia było "dziełerm literackim"- humorystycznym, satyrycznym, ale literackim, mającym się nijak do forumowego zycia. Swoistą powieścią w odcinkach.
Ja pisząc, co piszę, na goraco, nie konstruuję dramaturgii, nie układam zdań , tylko na gorąco notuję swoje myśli. Oczywiście, staram się nie popełniać rażących literówek czy błędów stylistycznych, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mnóstwo ich się w ferworze pisania zakrada.Ocenianie postów pod tym kątem uważam za bezsensowne.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: psychopata w 23 Cze 2013, 16:41:48
Aisak, "tak" to byc moze, ale juz zadne "lige måde". Jestesmy tu tak samo dlugo, ale srednia wiadomosci na dzien u Ciebie wynosi 5,2, zas u mnie 0,3 ;D Wiec golym okiem widac, ze ja zycie pozaforumowe preferuje.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 16:47:12
Aisak, "tak" to byc moze, ale juz zadne "lige måde". Jestesmy tu tak samo dlugo, ale srednia wiadomosci na dzien u Ciebie wynosi 5,2, zas u mnie 0,3 ;D Wiec golym okiem widac, ze ja zycie pozaforumowe preferuje.
Fantastik :D!!!!!

No kurcze, psycho, u mnie poklasku szukasz? Ciesze sie ogromnie Twoim szczesciem, jak mam to okazac :D?

Fajnie, tak trzymaj, baw sie dobrze, eeee..... no naprawde nie wiem, co jeszcze mam Ci napisac.... :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 23 Cze 2013, 16:56:16
 Ona mu nadaje, a on jej schizo  ;D
Dla dobra ludzkości pomyślcie o realu bo wyginiemy jak dodo  :P
I pozostaną tylko wyznawcy proroka
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 17:10:22
Ja jeszcze krótko :)
Porównywanie postów Grzegorza, które są....no, właśnie, typowymi forumowymi wpisami, z "radosną twórczością" fachurry jest bez sensu.
 Pisanie fachurry z założenia było "dziełerm literackim"- humorystycznym, satyrycznym, ale literackim, mającym się nijak do forumowego zycia. Swoistą powieścią w odcinkach.
Ja pisząc, co piszę, na goraco, nie konstruuję dramaturgii, nie układam zdań , tylko na gorąco notuję swoje myśli. Oczywiście, staram się nie popełniać rażących literówek czy błędów stylistycznych, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mnóstwo ich się w ferworze pisania zakrada.Ocenianie postów pod tym kątem uważam za bezsensowne.

A ja jeszcze krocej :)

Fachurra opisywal swoja kariere i przezycia na Zachodzie, zajmujaco fantazjujac i prowokujac, podobnie, duzo przedtem, chcial zrobic Grzegorz ale niepotrzebnie manipulowal faktami, bujal/lgal tylko po to by uwiarygodnic swoje cienkie postulaty.
Nie widze roznicy w zamiarach obydwu "korespondentow".

Wlasnie wyobrazam sobie Aisak natchniona i z wachlarzem siedzaca w pierwszym rzedzie na odczycie "kronikarza" a ty tuz za nia, w drugim rzedzie, bujajaca sie (by niczego nie stracic) :) Tak mam bujna czasem fantazje, sorry :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 23 Cze 2013, 20:33:29
Mnie Twoje fantazje nie dotykają, Twoja sprawa  ;) ;D 8). A wyobrażaj sobie do woli, dobre ćwiczenie umysłu i relaks zarazem :).
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 20:43:46
A ja jeszcze krocej :)

Fachurra opisywal swoja kariere i przezycia na Zachodzie, zajmujaco fantazjujac i prowokujac, podobnie, duzo przedtem, chcial zrobic Grzegorz ale niepotrzebnie manipulowal faktami, bujal/lgal tylko po to by uwiarygodnic swoje cienkie postulaty.
Nie widze roznicy w zamiarach obydwu "korespondentow".

Wlasnie wyobrazam sobie Aisak natchniona i z wachlarzem siedzaca w pierwszym rzedzie na odczycie "kronikarza" a ty tuz za nia, w drugim rzedzie, bujajaca sie (by niczego nie stracic) :) Tak mam bujna czasem fantazje, sorry :)
:o :o :o

Wyobraznia fajna sprawa. Tez mam bujna 8)

Ale, ale ... czy Ty czasem nie przesadzasz: "bujal/lgal", ze uzyje wyuczonego juz jak amen w pacierzu: Hvad fabler du om ;)?

Zadziwia mnie tylko Twoja zazartosc wobec kogos, kogo nie znasz i kto chyba nic Ci nie zrobil...

 A.... moze sie myle... 8)?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 23 Cze 2013, 21:01:36
Aisak

Nie jestem zazarty, nie znam tez czlowieka. Zaraz po twojej, pelnej uczucia, reklamie zaczalem czytac jego posty i natychmiast, juz na poczatku, uderzylo mnie jego bezsensowne przekrecanie faktow, wymysly i falszowanie historii (specjalnie o muhammed rysunkach).Prawie cala reszte,tych pelnych bzdur wypocin szybko zeskanowalem wzrokiem i go... zdyskwalifikowalem.
Chetnie bym Ci rozne rzeczy udowodnil i pokazal, ale jak to przeprowadzic? :) Call me please  ;D ;D

A tak naprawde to nie mam wiecej ochoty dyskutowac na temat Grzeska...wiec nie dzwon, sorry

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 21:10:04
Aisak

Nie jestem zazarty, nie znam tez czlowieka. Zaraz po twojej, pelnej uczucia, reklamie zaczalem czytac jego posty i natychmiast, juz na poczatku, uderzylo mnie jego bezsensowne przekrecanie faktow, wymysly i falszowanie historii (specjalnie o muhammed rysunkach).Prawie cala reszte,tych pelnych bzdur wypocin szybko zeskanowalem wzrokiem i go... zdyskwalifikowalem.
Chetnie bym Ci rozne rzeczy udowodnil i pokazal, ale jak to przeprowadzic? :) Call me please  ;D ;D
Nigdy nie dzwonie, taka mam zasade :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: piotr1 w 23 Cze 2013, 22:31:35
Jak dla mnie Grzesiek pisał bardzo trafnie i bardzo celnie o dunach,ich podejściu do życia i wogole o Danii..
Wiadomo ze nie wszystkie duny sa zawistne i wredne ale taki stereotyp o nich jest tak samo trafny jak to ze Polak to złodziej i pijak...
Bardzo jestem ciekaw reakcji waszych uwielbianych duńskich przyjaciół gdy okazało sie ze macie inne zdanie niż oni...czytaj- swoje zdanie a nie zdanie większości dunow...
Bardzo jestem ciekaw reakcji waszych uwielbianych duńskich przyjaciół gdy okazało sie ze zarabiacie w tej samej firmie robiac to samo - wiecej niż oni...
Duny sa zawistni i gdy ktoś wyjdzie przed szereg to bedą go tepic, taka jest prawda..mieszkam obok dunow, pracuje z dunami i widzę to co robią ..
Dun u mnie w pracy usiłował mnie podpier... do szefa - a to ze to, a to ze tamto,a to ze sramto...a wszystko przez to ze powiedziałem mu ile zarabiam i okazało sie ze wiecej niż on..stwierdził wiec ze nie moze tak być i musimy zarabiać tyle samo..niestety, nie udało mu sie tego osiągnąć wiec chodzi smutny.. 8)
Najgorsze jest to ze wg nich to jest takie..hmm..takie naturalne...ze tak ma być bo taki jest świat i juz...
Ktoś tu tez pisał ze Grzesiek sie nie integrowal - jak można sie nie zintegrować będąc w Danii 20 czy 30 lat??- przecież to nierealne...przecież chcąc nie chcąc musiał żyć wg duńskich zasad i duńskich prawidel życiowych pisanych i nie pisanych..

Pozatym wydaje mi sie ze to jest tak jak napisała szczesliwabeata 8) - kazdy z nas ma swoje subiektywne odczucia i swoj subiektywny sposób odbioru dunow i duńskiego życia tutaj...moje odczucia bardzo pokrywają sie z tym co Grzesiek pisał..proponuje państwu na próbę - przestać przyklaskiwac i powiedzieć swoje zdanie dunowi...bo przecież kiwanie głowa jak piesek za tylna szyba samochodu nie można nazwać integracja....

Zapatentem- widzę ze twój koronny argument to jego brak...do mnie tez napisałeś podobnie o dyskutowaniu..

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 23 Cze 2013, 22:38:13
Jak dla mnie Grzesiek pisał bardzo trafnie i bardzo celnie o dunach,ich podejściu do życia i wogole o Danii..
Wiadomo ze nie wszystkie duny sa zawistne i wredne ale taki stereotyp o nich jest tak samo trafny jak to ze Polak to złodziej i pijak...
Bardzo jestem ciekaw reakcji waszych uwielbianych duńskich przyjaciół gdy okazało sie ze macie inne zdanie niż oni...czytaj- swoje zdanie a nie zdanie większości dunow...
Bardzo jestem ciekaw reakcji waszych uwielbianych duńskich przyjaciół gdy okazało sie ze zarabiacie w tej samej firmie robiac to samo - wiecej niż oni...
Duny sa zawistni i gdy ktoś wyjdzie przed szereg to bedą go tepic, taka jest prawda..mieszkam obok dunow, pracuje z dunami i widzę to co robią ..
Dun u mnie w pracy usiłował mnie podpier... do szefa - a to ze to, a to ze tamto,a to ze sramto...a wszystko przez to ze powiedziałem mu ile zarabiam i okazało sie ze wiecej niż on..stwierdził wiec ze nie moze tak być i musimy zarabiać tyle samo..niestety, nie udało mu sie tego osiągnąć wiec chodzi smutny.. 8)
Najgorsze jest to ze wg nich to jest takie..hmm..takie naturalne...ze tak ma być bo taki jest świat i juz...
Ktoś tu tez pisał ze Grzesiek sie nie integrowal - jak można sie nie zintegrować będąc w Danii 20 czy 30 lat??- przecież to nierealne...przecież chcąc nie chcąc musiał żyć wg duńskich zasad i duńskich prawidel życiowych pisanych i nie pisanych..

Pozatym wydaje mi sie ze to jest tak jak napisała szczesliwabeata 8) - kazdy z nas ma swoje subiektywne odczucia i swoj subiektywny sposób odbioru dunow i duńskiego życia tutaj...moje odczucia bardzo pokrywają sie z tym co Grzesiek pisał..proponuje państwu na próbę - przestać przyklaskiwac i powiedzieć swoje zdanie dunowi...bo przecież kiwanie głowa jak piesek za tylna szyba samochodu nie można nazwać integracja....

Zapatentem- widzę ze twój koronny argument to jego brak...do mnie tez napisałeś podobnie o dyskutowaniu..
Amen 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 00:08:47
No tak, ostatnie slowo musi zawsze nalezec do Aiask, chocby usmieszek czy slawetne Amen.
Jak juz wysle swoj post, nie krepuj sie :)
Cyknij okularki, usmieszek czy co tam  ;D ;D ;D

W mojej firmie zarobki sa niejawne i nikt o nich nie rozmawia. W firmie mojego meza rowniez.
Wiec problemu nie ma. Mysle, ze w wiekszosci firm tak jest, tak wiec takie zaczepki latwo uciac.

Co do wypowiadania swojego zdania, heh... nie raz na spotkaniach u mnie w firmie sa zagorzale dyskusje, ktos kogos zawsze przekona. Mysle, ze bardziej o chodzi o to, jak sie owe zdanie wypowiada, a nie to co sie wypowada. No i czy ma sie argumenty czy nie.

Osobiscie nie genarlizowalabym na przywary dusnkie, polskie czy chinskie. Skupilabym sie na kulturze: ludzi, firmy i organizacji.

Osobiscie, nigdy juz w zyciu nie podejme pracy w polskiej firmie, ani "pod polskim szefem".
Nie mialam zlych szefow, nie mialam zlej pracy. Ale pracujac w dunskiej, kulturalnej organizacji, doznaje wciaz szoku kulturowego.
Ot, chocby takiego, ze dzwoni do mnie szef, zeby mi przypomniec, ze musimy porozmawiac o podwyzce.
Bylam w wielkim szoku, bo i tak juz dostalam ekstra umowe na bonusy, a tu jeszcze jakas podwyzka???
Moglabym przyklady mnozyc.
Ale po co???

Wy wiecie swoje, ja wiem swoje.

Powiem krotko: "ile wsadzisz, tyle wyjmiesz".
I nie chodzi mi o harowanie jak wol, bo to Polacy potrafia.
Nie potrafia natomiast byc milymi w miejscu pracy, usmiechac sie do siebie, kolegow i szefa, wypowiadac swojego zdania bez pyskowki, cieszyc sie tym co sie ma, bo przeciez zawsze mozna miec wiecej.  I tez by mozna bylo tu duzo pisac, ale po co?
Wy i tak wiecie swoje.

Ja wiem jedno: to czy ktos Cie szanuje zalezy tylko od Ciebie.

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 00:15:10
Grzecznie odrobilam :). Ale czy dobrze :D?

dziekuje za wspolprace-----} http://www.ordbogen.com/  ;)

HVAD SÅ

    er ikke, hvad de har været
    hvad (nu) hvis
    hvad (nu) hvis
    hvad andet
    hvad andet
    hvad enten det er søndag eller ej
    hvad enten du vil eller ej
    hvad er der med dem? / hvad med dem? » jeg ved, hvem du snakker om, men hvordan kommer de lige ind i billedet?
    hvad er det for en lugt?
    hvad er det for ngt at sige?
    hvad er han for én?
    hvad hvad? lettere aggressivt
    hvad hvad? måske går det, måske går det ikke, det kan komme ud på et
    hvad hvad? = hvad skete der så?
    hvad hvad?
    hvad med / hvad skal der ske med
    hvad mere
    hvad mere er
    hvad nu?  utålmodigt - hvad er der nu galt / hvad er det nu, du vil
    hvad sagde jeg!
    hvad sagde jeg!?
    hvad så? lettere aggressivt
    hvad så? måske går det, måske går det ikke, det kan komme ud på et
    hvad så? » hvad skete der så?
    men hvad så
    og hvad så

DDO (Den Danske Ordbog)
hvad så
Betydninger
1
bruges for at udtrykke ligegyldighed
Synonym gør det noget
Eksempel Okay, jeg så ham to gange i går. Og hvad så?
Eksempel Kosha! Du er fuld! skriger jeg. – Hva' så, det er man nødt til at være! siger han
2
bruges når man møder en bekendt for at spørge hvordan vedkommende har det – især Jylland
Eksempel Nåh Helle – hvad så? Birthe svingede ind gennem døren til det store lærerværelse
3
bruges som en frisk og ligefrem opfordring
Eksempel "Hva' så unger! Vil I køre med det sidste stykke?" lød en stemme fra traktorens førerhus
se så
Betydninger
bruges som konkluderende bemærkning når en aktivitet er afsluttet og noget nyt kan begynde – især talesprog
Eksempel Han rejste sig smidigt og kom kort efter tilbage med to krus. "Se, så! Skyl du nu halsen .. "
(hvad) enten
Betydninger
ligegyldigt hvilket af to alternativer der gælder
Synonym uanset (om)
Eksempel Ingen regering – hvad enten den er konservativ eller venstreorienteret – har til i dag fundet en formel, der kan løse beskæftigelsesproblemerne
Eksempel Forskellene er der enten vi vil det eller ej, og vi skal leve med dem
hvad om ..
Betydninger
1
bruges for at fremsætte et forslag
Eksempel Jeg skal have en taxa. – Hvad om jeg kørte for Dem?
2
bruges for at fremsætte et ønske eller en hypotese
Synonym tænk hvis
Eksempel Åh Gud, hvad om mange flere mennesker fik Ravnholm at se ... mod betaling!
hvad fanden
Betydninger
1
bruges som udråb for at udtrykke at det foregående ikke anses for særlig alvorligt, vigtigt el.lign. – uformelt
Synonymer så er det heller ikke værre | det kan da også være lige meget
Eksempel Det er også forfærdeligt. – Hvad for noget? – Det der med luftforureningen. – Ahr ja, hvad fanden
Eksempel Hva' faen – bajerne smager lige så fedt her som i den anden ende af byen
2
bruges som udråb for at udtrykke overraskelse, forbløffelse el.lign. – uformelt
Synonym det var pokkers
Eksempel "Hvad faen, er det dig?" sagde han overrasket. "Jeg troede, du var syg?"
så småt
Betydninger
med meget langsom trinvis eller gradvis udvikling over et vist stykke tid
Eksempel Jeg begyndte så småt at få fornemmelsen af, at noget var helt galt
Eksempel Udenfor er det så småt ved at blive dag
fuldt så
Betydninger
i lige så høj grad
Synonym lige så
Eksempel en spidsand .. kommer med i gryden, da den er fuldt så lækker som gråanden
så til
Betydninger
så sæd, frø el.lign. på en mark eller et andet jordareal
Synonym tilså
Eksempel Senere vil arealet .. blive sået til med græs
hvad søren
Betydninger
1
bruges som udråb for at udtrykke overraskelse, forbløffelse el.lign. – uformelt
Synonym det var pokkers
Eksempel "Hvad søren" siger Niels, da han mærker nogen pille ved hans lommer
2
bruges som udråb for at udtrykke at det foregående ikke anses for særlig alvorligt, vigtigt el.lign. – uformelt
Synonym uformelt: hvad pokker
Eksempel men hvad søren, man kan jo ikke nå det hele på en gang
eller så
Betydninger
bruges for at udtrykke at en angivelse er omtrentlig
Synonym eller deromkring
Eksempel Tegneseriemediet har oplevet en renæssance i løbet af de sidste hundrede år eller så


Oraz za: http://ordnet.dk/ddo/ordbog?entry_id=11019438&def_id=21029869&query=hvad


    alt hvad der kan krybe og gå
    alt hvad el. det nogen kan
    alt hvad hjertet begærer eller alt hvad hjertet kan begære
    alt hvad hjertet kan begære eller alt hvad hjertet begærer
    alt hvad nogen har lært eller det bedste nogen har lært
    alt hvad remmer og tøj kan holde
    den ene hånd ved ikke hvad den anden gør
    den får alt hvad den kan trække eller nogen giver den alt hvad den kan trække
    det ved man da hvad er
    efter hvad jeg ved
    eller hvad  hur
    .. gud ved hvad
    gæt hvem (hvad el. ..)
    hvad angår
    hvad bliver det næste  kunst
    hvad bliver det næste  nu2
    hvad bliver det næste  stige2
    hvad der kommer let, går let
    hvad .. end
    (hvad) enten
    (hvad) enten man piber eller synger
    hvad er den af
    hvad er der los
    hvad er det for noget snak eller sikke noget snak
    hvad er højest, Rundetårn eller et tordenskrald ?
    hvad fanden
    hvad for en (et el. nogle el. ..)
    hvad for en smed
    hvad forstår bønder sig på agurkesalat
    hvad giver du (mig)
    hvad går der af el. ad dig (ham el. hende el. ..)
    hvad hedder det
    hvad hjertet er fuldt af, løber munden over med
    hvad (hvem el. når el. ..) som helst
    hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverden eller hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverdens riger og lande
    hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverdens riger og lande eller hvad (hvorfor el. hvordan el. ..) i alverden
    hvad i himlen .. eller hvad i himlens navn ..
    hvad i himlens navn .. eller hvad i himlen ..
    hvad ligner det
    hvad man ikke ved, har man ikke ondt af
    rul ned

  Bosze.... ile tego :o :D!
Nie mialas zrobic kopiuj wklej, mialas zrozumiec kiedy tego uzywac.

Nastepne zadanie domowe: velbekomme

Bardzo Cie prosze, jezeli juz naprawde czujesz niedoparta potrzebe uzywania jezyka dunskiego w polszczyznie, to uzywaj slow swiadomie, a nie jak papuga albo echo. 
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 00:16:44
No tak, ostatnie slowo musi zawsze nalezec do Aiask, chocby usmieszek czy slawetne Amen.
Jak juz wysle swoj post, nie krepuj sie :)
Cyknij okularki, usmieszek czy co tam  ;D ;D ;D

W mojej firmie zarobki sa niejawne i nikt o nich nie rozmawia. W firmie mojego meza rowniez.
Wiec problemu nie ma. Mysle, ze w wiekszosci firm tak jest, tak wiec takie zaczepki latwo uciac.

Co do wypowiadania swojego zdania, heh... nie raz na spotkaniach u mnie w firmie sa zagorzale dyskusje, ktos kogos zawsze przekona. Mysle, ze bardziej o chodzi o to, jak sie owe zdanie wypowiada, a nie to co sie wypowada. No i czy ma sie argumenty czy nie.

Osobiscie nie genarlizowalabym na przywary dusnkie, polskie czy chinskie. Skupilabym sie na kulturze: ludzi, firmy i organizacji.

Osobiscie, nigdy juz w zyciu nie podejme pracy w polskiej firmie, ani "pod polskim szefem".
Nie mialam zlych szefow, nie mialam zlej pracy. Ale pracujac w dunskiej, kulturalnej organizacji, doznaje wciaz szoku kulturowego.
Ot, chocby takiego, ze dzwoni do mnie szef, zeby mi przypomniec, ze musimy porozmawiac o podwyzce.
Bylam w wielkim szoku, bo i tak juz dostalam ekstra umowe na bonusy, a tu jeszcze jakas podwyzka???
Moglabym przyklady mnozyc.
Ale po co???

Wy wiecie swoje, ja wiem swoje.

Powiem krotko: "ile wsadzisz, tyle wyjmiesz".
I nie chodzi mi o harowanie jak wol, bo to Polacy potrafia.
Nie potrafia natomiast byc milymi w miejscu pracy, usmiechac sie do siebie, kolegow i szefa, wypowiadac swojego zdania bez pyskowki, cieszyc sie tym co sie ma, bo przeciez zawsze mozna miec wiecej.  I tez by mozna bylo tu duzo pisac, ale po co?
Wy i tak wiecie swoje.

Ja wiem jedno: to czy ktos Cie szanuje zalezy tylko od Ciebie.
Tjaaaa, znasz mnie 8)

Tylko nie rozumiem po co znowu dyskusja na temat polskich przywar?

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 24 Cze 2013, 00:17:11
No tak, ostatnie slowo musi zawsze nalezec do Aiask, chocby usmieszek czy slawetne Amen.
Jak juz wysle swoj post, nie krepuj sie :)
Cyknij okularki, usmieszek czy co tam  ;D ;D ;D

W mojej firmie zarobki sa niejawne i nikt o nich nie rozmawia. W firmie mojego meza rowniez.
Wiec problemu nie ma. Mysle, ze w wiekszosci firm tak jest, tak wiec takie zaczepki latwo uciac.

Co do wypowiadania swojego zdania, heh... nie raz na spotkaniach u mnie w firmie sa zagorzale dyskusje, ktos kogos zawsze przekona. Mysle, ze bardziej o chodzi o to, jak sie owe zdanie wypowiada, a nie to co sie wypowada. No i czy ma sie argumenty czy nie.

Osobiscie nie genarlizowalabym na przywary dusnkie, polskie czy chinskie. Skupilabym sie na kulturze: ludzi, firmy i organizacji.

Osobiscie, nigdy juz w zyciu nie podejme pracy w polskiej firmie, ani "pod polskim szefem".
Nie mialam zlych szefow, nie mialam zlej pracy. Ale pracujac w dunskiej, kulturalnej organizacji, doznaje wciaz szoku kulturowego.
Ot, chocby takiego, ze dzwoni do mnie szef, zeby mi przypomniec, ze musimy porozmawiac o podwyzce.
Bylam w wielkim szoku, bo i tak juz dostalam ekstra umowe na bonusy, a tu jeszcze jakas podwyzka???
Moglabym przyklady mnozyc.
Ale po co???

Wy wiecie swoje, ja wiem swoje.

Powiem krotko: "ile wsadzisz, tyle wyjmiesz".
I nie chodzi mi o harowanie jak wol, bo to Polacy potrafia.
Nie potrafia natomiast byc milymi w miejscu pracy, usmiechac sie do siebie, kolegow i szefa, wypowiadac swojego zdania bez pyskowki, cieszyc sie tym co sie ma, bo przeciez zawsze mozna miec wiecej.  I tez by mozna bylo tu duzo pisac, ale po co?
Wy i tak wiecie swoje.

Ja wiem jedno: to czy ktos Cie szanuje zalezy tylko od Ciebie.

Rowniez, od Ciebie (jesli wolno?)  ;)
Najbardziej ujął mnie ten wkład do wyjecia  ;) ;D
Jomir toc Ty juz zapomniałas, ze polskiej kulturze jest mocno zakorzeniona idea perpetum mobile, O wkładu max zysku i dopabuse to mozna nazwac interesem  ;D
Tylko mnie dziwi jak z takim pojeciem gdzy sie nie włozy a dzieci sie urodza to sa wkur...... zamiast sie cieszyc! Nic z tego nie rozumiem, przeciez to tez złoty interes nic nie włozyc a masz nie? no filozofia ta sama  ;D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 00:18:23
Nie mialas zrobic kopiuj wklej, mialas zrozumiec kiedy tego uzywac.

Nastepne zadanie domowe: velbekomme

Bardzo Cie prosze, jezeli juz naprawde czujesz niedoparta potrzebe uzywania jezyka dunskiego w polszczyznie, to uzywaj slow swiadomie, a nie jak papuga albo echo.
Ale ja tak lubie 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 00:18:57
Jest dyskusja, wiec odpowiadam.
Dyskujsa w koncu jeszcze nie zakonczona.

Natomiast jak nie mam nic do powiedzenia, to pewnie jak zauwazyles, nie pisze.

Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 24 Cze 2013, 00:21:45
Jest dyskusja, wiec odpowiadam.
Dyskujsa w koncu jeszcze nie zakonczona.

Natomiast jak nie mam nic do powiedzenia, to pewnie jak zauwazyles, nie pisze.

Ze niby to do mnie?
A wez tak dokonaj małego wysiłku i przeczytaj jeszcze raz co napisałem  ;)
Lepiej?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 00:23:35
Rowniez, od Ciebie (jesli wolno?)  ;)
Najbardziej ujął mnie ten wkład do wyjecia  ;) ;D
Jomir toc Ty juz zapomniałas, ze polskiej kulturze jest mocno zakorzeniona idea perpetum mobile, O wkładu max zysku i dopabuse to mozna nazwac interesem  ;D
Tylko mnie dziwi jak z takim pojeciem gdzy sie nie włozy a dzieci sie urodza to sa wkur...... zamiast sie cieszyc! Nic z tego nie rozumiem, przeciez to tez złoty interes nic nie włozyc a masz nie? no filozofia ta sama  ;D
Oczywiscie, ze rowniez i ode mnie.
Ostatnie zdanie nie bylo skabusewane do kogos konkretnie. To taki ogolnik.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 00:25:24
Hihihi, paradne :D. Smiesznie sie ten temat rozwinal... 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 00:25:48
Ze niby to do mnie?
A wez tak dokonaj małego wysiłku i przeczytaj jeszcze raz co napisałem  ;)
Lepiej?
Nooo lepiej. Wybacz, slepa jestem (totalnie serio jestem wpol slepa).
Wiec zamiast "od Ciebie", przeczytalam "do CIebie", stad moj komentarz.

Dobranoc!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 24 Cze 2013, 05:33:13








Powiem krotko: "ile wsadzisz, tyle wyjmiesz".
I nie chodzi mi o harowanie jak wol, bo to Polacy potrafia.
Nie potrafia natomiast byc milymi w miejscu pracy, usmiechac sie do siebie, kolegow i szefa, wypowiadac swojego zdania bez pyskowki, cieszyc sie tym co sie ma, bo przeciez zawsze mozna miec wiecej.  I tez by mozna bylo tu duzo pisac, ale po co?
Wy i tak wiecie swoje.

Ja wiem jedno: to czy ktos Cie szanuje zalezy tylko od Ciebie.


Jomir, to teraz ode mnie masz "amen" ;) ;D
Mam podobne odczucia.
Jak juz pisałam, nie czuję się upoważniona do wypowiadania sądów o "charakterze narodowym Duńczyków"  ;).
Ale z moich doświadczeń, moich obserwacji , wyłania się podobny obraz.

Co do "przytakiwania".
Z moim szefem bardzo często się nie zgadzam. Gdy pyta mnie o zdanie, mówię szczerze "Ja myślę, że ...."
Częściej nie słucha  ;) ;D i i tak robi po swojemu  ;D.
Ale to nie tylko mnie, współpracowników- Duńczyków tak samo  ;).
Ot, taki jego charakter, taka jego "uroda"  8).
Wszyscy w firmie przywykli do tego i nikt nie bierze do siebie. W końcu od tego jest szefem, by miec ostatnie zdanie  ;D ;D ;D
Ale nie zdarzyło się, by przez to jakoś krzywo na mnie patrzył czy "przestał lubić".
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 11:53:05
Nie mialas zrobic kopiuj wklej, mialas zrozumiec kiedy tego uzywac.

Nastepne zadanie domowe: velbekomme


Teraz lepiej ;)? (Normalnie sie boje..... :( ;) )

VELBEKOMME:


-bruges ved et måltid af den der har lavet eller bekostet maden, som svar på ytringen tak for mad sagt ved afslutningen af måltidet af dem der har deltaget deri
 

-bruges af værten eller værtinden ved afslutningen af et måltid for at udtrykke et ønske om at gæsterne har nydt maden, og for at markere at måltidet er forbi så alle kan rejse sig
   
"Velbekomme, Peddersen," sagde Kumpaloppen .. "Jeg håber, det smagte godt."
   
 

-bruges af den der tilslutter sig et måltid eller passerer nogen der spiser
 

-bruges for at udtrykke et ønske om at nogen vil kunne lide den mad der serveres eller præsenteres SPROGBRUG undertiden ironisk
Synonym værsgo
   
"Det hele anrettes på tallerkener og serveres straks. Velbekomme "
   
 
-overført bruges for at udtrykke afstandtagen fra eller kritik af noget som tilbydes nogen
 
-bruges som høfligt gensvar når nogen takker for noget, fx en gave eller en tjeneste SPROGBRUG formelt
Se også selv tak
   
"Tusind tak, fordi du kom. – Velbekomme"


Tak a propos... W hotelu, stary servicemedarbejder, Dunczyk ;), bardzo wyczulony na konwenanse  i zachowanie, czesto nas Polki pouczal i tlumaczyl, miedzy innymi, kiedy uzywa sie velbekomme.... Fajne to bylo... :)

Takze te kwestie mam, wydaje mi sie, obcykana ;) :D
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 24 Cze 2013, 12:26:13
Teraz lepiej ;)? (Normalnie sie boje..... :( ;) )

VELBEKOMME:


-bruges ved et måltid af den der har lavet eller bekostet maden, som svar på ytringen tak for mad sagt ved afslutningen af måltidet af dem der har deltaget deri
 

-bruges af værten eller værtinden ved afslutningen af et måltid for at udtrykke et ønske om at gæsterne har nydt maden, og for at markere at måltidet er forbi så alle kan rejse sig
   
"Velbekomme, Peddersen," sagde Kumpaloppen .. "Jeg håber, det smagte godt."
   
 

-bruges af den der tilslutter sig et måltid eller passerer nogen der spiser
 

-bruges for at udtrykke et ønske om at nogen vil kunne lide den mad der serveres eller præsenteres SPROGBRUG undertiden ironisk
Synonym værsgo
   
"Det hele anrettes på tallerkener og serveres straks. Velbekomme "
   
 
-overført bruges for at udtrykke afstandtagen fra eller kritik af noget som tilbydes nogen
 
-bruges som høfligt gensvar når nogen takker for noget, fx en gave eller en tjeneste SPROGBRUG formelt
Se også selv tak
   
"Tusind tak, fordi du kom. – Velbekomme"


Tak a propos... W hotelu, stary servicemedarbejder, Dunczyk ;), bardzo wyczulony na konwenanse  i zachowanie, czesto nas Polki pouczal i tlumaczyl, miedzy innymi, kiedy uzywa sie velbekomme.... Fajne to bylo... :)

Takze te kwestie mam, wydaje mi sie, obcykana ;) :D

A wez Ty załóż odrebny wątek, nauka dunskiego i wrazenia oraz podpowiedzi i bedzie z dyni, a nie w kazdym watku i na czacie po kawałku  ;D
Ja sobie przypomne nieco pisanego a i inni moze skorzystaja : Er det Ja Tak? czy wtorne Nej Tak?
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 14:13:55
Teraz lepiej ;)? (Normalnie sie boje..... :( ;) )

VELBEKOMME:


-bruges ved et måltid af den der har lavet eller bekostet maden, som svar på ytringen tak for mad sagt ved afslutningen af måltidet af dem der har deltaget deri
 

-bruges af værten eller værtinden ved afslutningen af et måltid for at udtrykke et ønske om at gæsterne har nydt maden, og for at markere at måltidet er forbi så alle kan rejse sig
   
"Velbekomme, Peddersen," sagde Kumpaloppen .. "Jeg håber, det smagte godt."
   
 

-bruges af den der tilslutter sig et måltid eller passerer nogen der spiser
 

-bruges for at udtrykke et ønske om at nogen vil kunne lide den mad der serveres eller præsenteres SPROGBRUG undertiden ironisk
Synonym værsgo
   
"Det hele anrettes på tallerkener og serveres straks. Velbekomme "
   
 
-overført bruges for at udtrykke afstandtagen fra eller kritik af noget som tilbydes nogen
 
-bruges som høfligt gensvar når nogen takker for noget, fx en gave eller en tjeneste SPROGBRUG formelt
Se også selv tak
   
"Tusind tak, fordi du kom. – Velbekomme"


Tak a propos... W hotelu, stary servicemedarbejder, Dunczyk ;), bardzo wyczulony na konwenanse  i zachowanie, czesto nas Polki pouczal i tlumaczyl, miedzy innymi, kiedy uzywa sie velbekomme.... Fajne to bylo... :)

Takze te kwestie mam, wydaje mi sie, obcykana ;) :D
Widocznie jestes odporna na wiedze, a raczej na nia zamknieta.

Ja.... osobiscie, w takim razie dziekuje, z "Pozegnanie z Afryka" na obiad. 

Ale im bardziej bedziesz otwarta na poprawki jezykowe ze strony srodowiska, tym tylko lepiej dla Ciebie.
Mnie tam rybka...
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 15:13:23
Widocznie jestes odporna na wiedze, a raczej na nia zamknieta.

Ja.... osobiscie, w takim razie dziekuje, z "Pozegnanie z Afryka" na obiad. 

Ale im bardziej bedziesz otwarta na poprawki jezykowe ze strony srodowiska, tym tylko lepiej dla Ciebie.
Mnie tam rybka...
Dobra, koniec wyglupow ;). Przyjmuje z pokora rady madrzejszych od siebie :). Popiol na glowe i klekam na grochu :D.
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 24 Cze 2013, 16:06:01
Madrzejsza, to ja nie jestem. Jeno z jezykiem nieco lepiej zaprzyjazniona, co nie znaczy, ze znamy sie jak lyse konie   ;D ;D ;D

MOze umowmy sie, ze jak piszemy po polsku, to piszemy po polsku, i juz :)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 24 Cze 2013, 16:15:16
Madrzejsza, to ja nie jestem. Jeno z jezykiem nieco lepiej zaprzyjazniona, co nie znaczy, ze znamy sie jak lyse konie   ;D ;D ;D

MOze umowmy sie, ze jak piszemy po polsku, to piszemy po polsku, i juz :)
Dobra, koniec wstawek  :). Ty jestes moim guru od jezyka... i nie tylko, wiesz o tym 8) :)

Ale jak sie inni beda dowalac personalnie, to... wstawki beda >:( ;) :D!
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 25 Cze 2013, 02:26:10
Dobra, koniec wstawek  :). Ty jestes moim guru od jezyka... i nie tylko, wiesz o tym 8) :)

Ale jak sie inni beda dowalac personalnie, to... wstawki beda >:( ;) :D!

Jakie?  ???
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: aisak w 25 Cze 2013, 10:10:09
Jakie?  ???
No pliiiss ::). Obiecalam sie "nie odzywac" 8)
Tytuł: Odp: Posty Grzegorza Odense....
Wiadomość wysłana przez: myszka0807 w 06 Sie 2013, 05:56:20
 ;D